/
| No był tam jeden wykład, który rzeczywiście klimatem i stylem
| wypowiedzi trochę się kojarzy z tym artykułem z "Wolnych
| Mediów" :-) Tzn. taki udający naukową obiektywność, ale pełen
| niechęci do tematu, którego dotyczył i różnych gołosłownych
| oskarżeń i pretensji do całego świata internetowego świata :-)
A jeszcze konkretniej? Tzn. konkretniej nie oceny, bo te są wystarczające,
ale który wykład? Ja kojarzę pretendujące do naukowości dwa, ale widocznie
jestem za mało kategoryczny :-P i nie mogę jednego z nich wskazać jako tego,
który był niechętny.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
Wskazując palcem - "demoniczna prelegentka #1" - czyli ta bardziej demoniczna :)
(tej drugiej się oberwało częściowo dlatego, że występowała tuż po tej pierwszej).
Chodzi o prezentację dotyczącą autokreacji w sieci i jej rzekomego *zła*.
Dla nieobecnych: całość była oparta na kilku uogólnieniach, wrzutach ad hoc, jednej
cokolwiek lewackiej pozycji literackiej, i przeświadczeniu, że rzeczywistość dzieli się na
"wirtualną" i "taką prawdziwą".
Wszystko "na łapu-capu" i bez wyraźnego przesłania.
Brak było tam m.in. IMHO oczywistej konstatacji, że człowiek nie rozumuje na poziomie
rzeczywistości fizycznej, tylko zawsze jest zanużony w kulturze, zawsze autokreuje, bo tak
już ma (szerzej: zapraszam do podręczników psychologii), szczupłe liczby nie do końca
udowadniały tezy itd. itp.
Wszystko to było dziwne, bo są nawet polskie źródła dot. psychologii Internetu i problemu
tożsamości tamże.
Mam wrażenie, że ja mógłbym powiedzieć na ten temat znacznie więcej.
Pozdrawiam,
michał "aegis maelstrom" buczyński