[Wikipl-l] Re: Dlaczego głosowań nie da się uniknąć. SdU
Paweł Mroczkowski
pawel.mroczkowski w plusnet.pl
Nie, 11 Lut 2007, 13:30:41 UTC
----- Original Message -----
From: "Piotr "Derbeth" Kubowicz"
To: "Polish Wikipedia mailing list"
Sent: Saturday, February 10, 2007 8:25 PM
Subject: Re: [Wikipl-l] Dlaczego głosowań nie da się uniknąć. SdU
> Dnia Sat, 10 Feb 2007 18:13:58 +0100, Paweł Mroczkowski napisał(a):
>
> > 4) kasować od razu wszelkie wpisy w dyskusji pozbawione argumentacji,
>
> No dobrze, ale właściwie każdą tezę można poprzeć jakimiś argumentami,
choćby zupełnie bzdurnymi, i lać wodę w nieskończoność...
Nie w nieskończoność - przez trzy doby. Albo - po namyśle - lepiej jedną.
Odfiltrowywaniu bzdury służy właśnie to, że się nie zlicza głosów, tylko
ocenia argumenty. Tu nie wystarczy "bo tak".
> > 5) po upływie terminu o wniosku o usunięciu rozstrzyga jedna osoba -
może
> > być wybrana przez dyskutantów, może to być jakiś dyżurny administrator,
może
> > być ktoś, kto się zna na danej tematyce; to akurat jest mało istotne.
> > Decyzja wymaga krótkiego, choćby jednozdaniowego uzasadnienia, z którego
> > będzie wynikało, że rozstrzygający zapoznał się z argumentacją.
>
> ... w związku z czym osoba rozstrzygająca będzie musiała się zapoznać z
przebiegiem całej dyskusji, ocenić, kto ma racje w dyskusji, którą z powodu
długości może być w ogóle ciężko ogarnąć. To ma przyspieszyć procedurę? A
co, gdy ciężko będzie ocenić, czyje argumenty są trafniejsze? Jak byś np.
ocenił http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:SDU/Otto_Stefanowic ?
Bez przesady, taka ocena nie przekracza możliwości normalnego człowieka.
Trochę zaufania do ludzi, na nim opiera się cała wikipedia. A co do czasu -
10-15 minut wystarczy. Nie dyskutujemy tu o sensie życia, tylko czy hasło
spełnia wymagania.
> To, co proponujesz (plus umieszczenie SDU na jednej, wielkiej stronie), to
przejście do totalnej uznaniowości i ręcznego sterowania. Wszystko będzie
działać, dopóki osobą decydującą jest faktycznie osoba, która jest w danej
sprawie zupełnie bezstronna, nie będzie wtrącała do rozstrzygnięcia swojego
POV na temat encyklopedyczności... I dalej, jak ocenić, czy osoba zamykająca
dyskusję faktycznie zapoznał się z argumentacją na podstawie jednego zdania
wyjaśnienia? Przecież strona przegrana od razu wrzaśnie, że argument ten,
ten, o i jeszcze ten nie zostały uwzględnione. Nie mówiąc już o tym, że taka
procedura jest bardzo czasochłonna, skąd wziąć odpowiednią liczbę zaufanych
i chętnych osób do zamykania procedury?
Nie jest czasochłonna (?) - przeciwnie, jest znacznie szybsza, niż to, co
się dzieje obecnie. Co do wrzasków przegranych - z rozstrzyganiem sporów to
już tak jest, że jedne argumenty są uwzględniane, a inne nie. Świata nie
zmienisz. Co do sumienności i bezstronności rozstrzygającego - oczywiście,
nie ma sposobu, żeby go do niej zmusić. Ale nie ma również sposobu, żeby
zmusić ludzi do pisania haseł na wikipedii - a piszą. Więcej zaufania!
> Piotr 'Derbeth' Kubowicz
==========================
Uprzejmości,
Paweł Mroczkowski,
pawel(dot)mroczkowski(at)plusnet(dot)pl
Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l