Natomiast mnie też zainteresowało bezapelacyjne
stwierdzenie o tym co służy
Wikipedii. Jak i późniejsze wypowiedzi z konta Radomil ;-) . Obie zaistniały
w oderwaniu od realiów, cokolwiek zrozumiałym w naszym jednak półświatku
umiejącym edytować na poziomach od średniego do super zaawansowanego.
Sorki, ale obwaiam się, że to nie "ci ludzie" są oderwani od realiów.
Większość wikipedystów nie pasjonuje się programowaniem a edytują
wikipedietylko dla tego, że jest to proste.
Faktycznie rzecz w tych ludziach. Otóż wiki jest
produktem w pierwszej
kolejności do czytania - przez większość ludzkości, czyli Wikipedia ma
służyć do czytania i w żadnym wypadku nie ma służyć Wikipedii (lub
społeczności jej edytorów).
Najpierw musi być co czytać. Gdyby hasła pisali sami "programiści"
Wikipedia byłaby prawdopodobnie leksykonem z dziedziny elektroniki z
ewentualną domieszką pokemonów.
To że my jesteśmy w tej grupie i nieźle się przy tym
bawimy nie ma aż
tak wielkiego znaczenia wobec celu pierwszego.
Proszę obalić tezę, że popularność Wikipedia
zawdzięcza jakości swojego kontentu a nie pierwszym miejscom spośród miliona
wskazań (często pewnie lepszym niż wskazanie na wiki) w wynikach guglania
jakiegoś słowa. Jeśli obalić się nie da, to będzie to oznaczało, że wiki
jest już uwikłana w relacje w biznesem. Oczywiście można z pozycji
religijnych udawać, że tak nie jest, ale z takimi osobami ja osobiście nie
będę w stanie porozumieć się, gdyż uważam, że uwikłanie jest. Może nawet
groźniejsze niż jestem w stanie podejrzewać.
Uroczy sofizmat, ale podajac jakąś tezę to ty masz ją udowodnić, a nie
zakładać, że jest poprawna aż ktoś inny Cię przekona, że się mylisz.
Ale póki co nie widzę powodu,
aby w takiej sytuacji nie wspierać - oczywiście jeśli ma to sens i służy
Wikipedii, czyli celowi pierwszemu - i współpracować z takim ciekawym
rodzimym przedsięwzięciem jak choćby Netsprint. Zresztą ludzie od niego też
rodzimi ;-) i sympatyczni.
Wikipedia to "wspólna piaskonica" ;) Programisciu nie są tu jakąś
uprzywilejowaną grupą.