Mamy to szczęście (a może pecha), że kolebką języka
polskiego jest
kraj Polska i tu mieszka conajmniej połowa ludzi, którzy się nim
BIEGLE posługują. Ale to nie oznacza, że mamy ignorować ludzi
mówiących po polsku we Francji/Niemczech/Burundi, którzy by chcieli
poczytać o swojej okolicy po polsku.
Ale prawdopodobieństwo jest inne i im dalej od Polski, tym więcej tych haseł
pozostanie w stadium bota.
Najlepiej, aby była centralna baza wiosek na świecie i interfejsy językowe.
Beno