From: "Dorożyński Janusz"
Jaka chryja i jaka racja? Jakikolwiek kod pocztowy -
do tego będący
przymusowym identyfikatorem - wstawiony do jakiegokolwiek artykułu jest
własnością Hogi??? Współrzędne geograficzne są własnością Szukacza? Nie
wpadajmy w paranoję.
Po pierwsze - nie wiem. Nie wiem i nie muszę wiedzieć, wystarczy, że znam to
Wasze jedno katolickie przykazanie o kradzieży, którego podobno trzeba się
trzymać.
Po drugie... są niestety argumenty na złodziei i to dość konkretne. Mogę je
nawet przytoczyć obalając Twoje argumenty w niwecz, ale niechętnie, bo
wydaje mi się, że argument kradziezy cywilizowanemu człowiekowi powinien
wystarczyć. Nie chciałbym się zniżać do takiego poziomnu, by komuś tłumaczyć
w inny sposób niż moralny, o niecności kradzieży. No ale trudno, trzeba:
Szukacz - skąd wiesz w którym punkcie miasta dokonano pomiarów? Pojęcie
środka miasta ma bardzo wiele znaczeń, a poza tym mogli sobie stanąć np. nie
przed wejściem do PKiN tylko na iglicy, albo pod Centralnym... I już masz
dowód, że to są ich dane.
Hoga - baza danych kodów pocztowych zmienia się cały czas. Przybywa nowych
numerów, stare się zmieniają lub dzielą. Bardzo łatwo udowodnić, skąd
zostały pobrane dane podając stan aktualizacji na Wikipedii (oby nie) i
Hogi, która za własne pieniądze bazę tę aktualizuje. A jeszcze niech znajdą
się tam jakieś błędy - i już dowód kradziezy na 200%. Kodów można używać,
bazy nie. Widzisz róznicę?
na stronach Szukacza i Hogi nie znalazłem zastrzeżenia
o użytku prywatnym.
Ja chciałem kupić, ale przeczytałem dostarczoną mi w zamówieniu licencję i
zaniechałem. Byłem też głupi, bo kupiłem bazę innej firmy kartograficznej ze
Śląska i tam disclaimer był dpiero w pudełku. Pewnie wcześniej też gdzieś
był, ale nie szukałem na stronach. Prawnikiem nie jestem, cywilizowanym
człowiekiem - tak. Twórcy Bazy nie chcą czegoś - nie walczę kruczkami
prawnymi. Wolę być przyzwoitym człowiekiem. Tak mnie niestety wychowano.
Beno/GEMMA