From: "Juliusz" <juliusz
Beno, jest jeszcze jedna sprawa: od wielu tygodni nikt
z tym...
osobnikiem nie rozmawiał na liście, wszyscy w miarę solidarnie go
olewali i był spokój. Teraz, od paru dni, kilku zagubionych
negocjatorów, którzy zamiast w wolnych zająć się słońcem, latem,
wakacjami, to onanizują się (gwałcąc nas wszystkich przy tym) budowaniem
jakiejś chorej satysfakcji z naprawiania stosunków międzyludzkich - i
zaczyna się po staremu. Coraz częściej spotykam w koszu mojej poczty
jakieś wypociny z Tworek, coraz więcej osób zaczyna się zajmować tym
chorym człowiekiem, coraz więcej śmiecia na liście.
Daj i ty sobie spokój, odpuść sobie i PioMa, i Datrio, i komu tam
jeszcze odbija negocjowanie. Niech się wygłupiają dalej; przecież
dyskutując z nimi na ten temat tylko marnujesz czas.
EOT
To jest nasza ostatnia walka z Kwietniem i zagubionymi, bądź
niezorientowanymi, a na pewno zaślepionymi osobami popierającymi go. Więcej
już nic nie będzie. Ale zróbmy to ostatni raz dla świętego spokoju, a lista
nasza pozostanie do wykorzystywania w innych argumentach - glównie właśnie
do ucinania w zarodku ponawiających się dyskusji o tym. Szkoda tylko, że
wakacje i tak mało osób się dopisało. Ale jak wrócą, też się dopiszą, sądzę.
Beno/GEMMA