[Wikipl-l] animowane wikibanery

Robert Drózd robdrein w poczta.onet.pl
Nie, 19 Paź 2008, 22:02:02 UTC


Witam,

Dnia 19 października 2008 Stan Zurek napisał:

> 2 przyczyny:
> Ci co nie mają zielonego pojęcia od czego zacząć, na pewno wiedzą jak
> wysłać emaila. Obniżamy więc w ten sposób próg dostępu.

Jedna z podstawowych zasad projektowania - sam system powinien
dostarczać odpowiedni kontekst wystarczający do rozpoczęcia pracy.
E-maile czy inna komunikacja może tylko i wyłącznie motywować i
dostarczać *dodatkową* pomoc. Powiemy jak zacząć, człowiek usiądzie
przed Wikipedią, ujrzy wikikod i będzie tak samo mądry jak wcześniej?

Rzeczywiście kluczowe jest pytanie "od czego zacząć".

Czy mamy np. 3 "idealne" scenariusze rozpoczęcia pracy z Wikipedią
przez całkowitego nowicjusza?


> Z drugiej strony, ci co się zdobędą na wysłanie takiego emaila, to na
> pewno osoby, które wykażą jakieś konkretne zainteresowanie w tym
> kierunku.

Jeśli wykazali zainteresowanie, to czy wystarczy im lektura stron
pomocy, do których link ktoś e-mailowo podeśle? (btw. może poradnik
w formacie PDF, wiele osób woli sobie wsyzstko ładnie wydrukować).

Obawiam się tego, że wiele osób zgłaszających się po pierwsze będzie
bardziej chciało pogadać, po drugie - będą oczekiwali prowadzenia za
rękę. To drugie nie jest czymś złym, od tego są zresztą Przewodnicy -
ale czy jest sens obciążać tą korespondencją te kilka osób które
obsługują OTRS?

(Szczerze mówiac nie mam pojęcia jakie jest obłożenie tego adresu -
ale zgaduję, że trafiają tam sprawy nietrywialne, a odpowiadający są i
tak zajęci swoją aktywnością na wiki).

> Tak jak mówię, jeśli chodzi o nowicjuszy, to nie ma problemu, żebym
> się tym zajął osobiście. W pierwszym emailu można ich odesłać do
> odpowiednich stron pomocy i niech sobie dalej czytają. Jak będą za
> dużo czytać to im zarzucę mój poradnik i będzie spokój na kilka dni
> pewnie :-)

Hmm, to może pomyśleć o jakiejś formie autorespondera? Są jakieś
darmowe narzędzia tego typu np. freebot.pl (choć raczej trzebaby coś
kupić - ukłony do Stowarzyszenia, aby uniknąć np. reklam).

Można by wtedy to co chcemy pokazać nowicjuszom podzielić na "lekcje"
które byłyby wysyłane np. co 3 dni.

> Ale tak na poważnie - jak przyciągnąć tych co się "nie znają na
> komputerach", nie korzystają z forum ani bloga, a pomimo tego mają
> ogromną wiedzę (np. ktoś emerytowany)?

Tacy ludzie nie chcą po prostu edytować. Chcą coś znaczyć, siedząc na
przykład na tej emeryturze, albo nudząc się po pracy. Problem w tym,
że Wikipedia nie zapewni automatycznie sławy, wręcz przeciwnie -
satysfakcja z edycji nie będzie generowana przez jakieś zewnętrzne
wyróżnienia.

Pomysły.

1. Uderzyć do normalnej prasy. Znaleźć casus prawdziwego emeryta,
który z powodzeniem edytuje i podrzucić temat redakcji. Raczej
mniejsze dzienniki, może lokalne?

2. Fora na których piszą ludzie starsi istnieją, tylko jak tam pisać?
Nie można przecież spamować.


Pozdrawiam,
Robert

-- 
Robert Drózd   
wikipedia : http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Rdrozd
e-mail    : rdrozd/at/sgh.waw.pl
blogi     : www.webaudit.pl/blog * vroobelek.iq.pl * biblijny.blox.pl




Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l