[Wikipl-l] Wikikonkurs - pieniądze do wzięcia

Tomasz Ganicz polimerek w gmail.com
Pon, 7 Maj 2007, 11:48:26 UTC


07-05-07, Wladyslaw Majewski <wladek.majewski w gmail.com> napisał(a):
> 0Witam,
>
> > Nie. My nie będziemy "kupować" - contentu, bo u nas content tworzą
> > wolontariusze, którzy nie biorą pieniędzy za samo jego tworzenie.
>
> My, Polimerek? A kogo zaliczasz do "Wy"?

My, w sensie Stowarzyszenie Wikimedia Polska. Jest raczej ogólny
konsensus w ramach Stowarzyszenia na to aby Stowarzyszenie nie
kupowało contentu od wolontariuszy-kontrybutorów - z wielu różnych
względów, z których parę wymienił Przykuta.

> Padła propozycja, by refundować koszty tworzenia jakiegoś rodzaju
> treści. Zwróciłem uwagę na wady tej metody, spróbuję je raz jeszcze
> opisać:

To nie jest propozycja, tylko projekt który istnieje od zeszłego roku,
jest aktualnie w trakcie i raczej sprawdza się w miarę dobrze - tzn.
przynosi pozytywne rezultaty i jak dotąd nie było wokół niego jakichś
wielkich swarów. Proponuję abyś najpierw zapoznał się co to za projekt
jak działa i jakie dał efekty dotąd - bo wydaje mi się, że nie bardzo
wiesz o czym dyskutujesz. Aktualnie trwa już 3 edycja Wikikonkursu.

Patrz:

http://pl.wikimedia.org/wiki/Wikikonkurs

> 1. tworzenie każdego rodzaju treści pociąga za sobą jakieś koszty.
> Jeśli będziesz refundował koszty wycieczek krajoznawczych, to pojawią
> się prośby o refundację kosztów łącza internetowego, skanowania,
> dojazdu do biblioteki itp.

Były takie projekty i nawet zostały zaakceptowane. Jeśli tylko koszty
są uzasadnione, a projekt sensownie napisany, to nie ma tu żadnych
przeciwskazań żeby refundować koszty dojazdu, skanowania itd.

> 2. niezbędny koszt trudno oszacować. Trzeba powoływać komisje, które
> angażują czas komisarzy i szybko koszt obradowania przekracza wartość
> przedmiotu ich prac.

Ta komisja już istnieje i sobie jakoś radzi. Komisja pracuje całkiem
społecznie, także koszt jej istnienia jest zerowy. Wnioski składa się
po prostu na wiki stowarzyszenia. Są rozpatrywane od razu jak tylko
wpłyną. Potem przy wypłacie konkursowicz dostarcza dowody na
wykorzystanie środków w postaci np: faktur zakupu, skanów biletów itd.
i dostaje przelew pieniądze na swoje konto. Koszt przelewu to 2,5 zł i
to jest w zasadzie jedyny koszt jaki w związku z całą procedurą ponosi
Stowarzyszenie.

Dużo większym problemem byłaby ocena merytoryczna dostarczonej treści
i oszacowanie jej wartości - w sumie na jakiej podstawie ocenić np:
ile warte jest dane zdjęcie lub artykuł w Wikipedii? Przecież dalej
tego nikomu nie sprzedajemy, tylko jest to umieszczane na licencji GNU
FDL, która powoduje, że każdy zupełnie bezpłatnie może to sobie potem
pobrać i użyć w dowolnym celu.


> 3. Interesuje nas efekt, a nie koszt. Refundując koszty zachęcamy do
> wyboru kosztownych metod kreacji, premiując efekty mamy szanse uzyskać
> np. zdjęcia od kogoś, kto i tak służbowo lub krajoznawczo te podróże
> odbywa i fotografuje.

Tu liczymy na uczciwość i rozsądek zgłaszających. Jak dotąd nie
zawiedliśmy się na tym specjalnie. Poza tym komisja głupia nie jest i
potrafi ocenić czy koszty są naprawdę niezbędne i nie zawyżone, czy
też nie.

> 4. Refundując koszty pośrednio zobowiązujesz się pokryć koszty
> zamówionej treści, nawet jeśli jej jakość jest ledwie poprawna. Nie
> zachęcasz do doskonałości.

No jak ktoś dostarczy niską jakość przy wysokich kosztach to kolejny
jego/jej wniosek nie przejdzie. Jak dotąd byliśmy jednak w pełni
zadowoleni z efektów wszystkich projektów. Nikt nas dotąd nie zawiódł.

> 5. Refundując pośrednio zniechęcasz tych, którzy refundacji nie
> dostaną. Ogłaszając konkurs i nagrody zachęcasz wszystkich, by starali
> się dostarczyć najlepszą treść.

No to prawda - ale aktualnie problem jest taki, że Wikipedyści to taki
dziwny gatunek ludzi, który niechętnie sięga po wsparcie - wniosków
jest mniej niż mamy środków - stąd zachęta Przykuty wysłana na tą
listę, żeby się zgłaszać.

> > To jest podstawowa zasada działania projektów Wikimedia.
>
> Dziękuję za pouczenie. Rozumiem, że w Twoim rozumieniu wolontariatu
> mieści się refundacja kosztów niezależnie od efektu, ale nie mieści
> się nagroda za dobrą i terminowo wykonaną pracę?

Tak. Jeśli  ktoś dostaje nagrodę pieniężną za wykonaną pracę to  nie
da się tego już nazwać wolontariatem.

-- 
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek
http://www.poli.toya.net.pl
http://www.ptchem.lodz.pl/en/TomaszGanicz.html


Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l