[Wikipl-l] podpisywanie użytkowników

Michał Buczyński sandbox w o2.pl
Śro, 24 Sty 2007, 15:01:40 UTC


> 
> tobie, oczywiście, ale Ty miałeś szczęście, wielu ludzi go nie miało i
> zostali zniechęceni, to nie jest klub urzytkowników linuxa, tylko
> projekt gdzie potrzebujemy wszystkich, potrzebujemy ludzi którzy znają
> się na komputerach i potrzebujemy takich którzy się znają na rybkach,
> rasach psów kotów, samochodach itd... wymyślaj sobie co chcesz, na
> razie wygląda na to że przychodzą ludzie którzy się znają na
> samochodach Jiii komputerach, a takich zawsze będzie mało
> 

I piszesz teraz dokładnie to samo, co przebrzydły konserwatysta J. Wales. ;D
Co jest przy tym ze wszech miar słuszne, ale istnieje opór: opór materii, i opór developerów. Ja niestety w przewidywalnym horyzoncie czasowym nie widzę dla siebie czasu na podciągnięcie się z programowania i pisanie wiki od podstaw. I podobnie większośc z nas - jesteśmy na tyle "kumaci", by potrafic obsługiwac to co jest i dzialac w warunkach testowych i projektu open source.

Może jakims rozwiazaniem byłby fundraising specjalnie na oprogramowanie, ale o ile wiem nie jest to konieczne.
Otóż z MediaWiki korzysta też Wikia Inc. - a oni mają środki i znacznie większe zapotrzebowanie na uczynienie softu "user friendly" - co z resztą robią, po to centrum kompetencyjne w Poznaniu, ktorego zakladanie we wrzesniu oglosil Wales.
Mam tylko nadzieję, że nie zrobią z tego własnościowego forka MediaWiki - bo jest to przecież możliwe, mając dostęp do jej twórców. No ale "don't be evil" IMHO zadziała.

Ja osobiście czekam na efekty.

A wracając do kwestii reguł: akurat Jim Wales nie jest autorem baardzo wielu zasad, których obecnie, swiadomie czy nie, uzywamy i przestrzegamy jako kanonu Wikipedii. Depozytariuszem idei jest cała społecznosc - ktora rzeczywiscie trudno reformowac, ale mimo wszystko sie da.

A co do ideologii: ten projekt _jest_ ideologiczny i mam nadzieje, ze zawsze taki bedzie. Inaczej nie ma wielkiego sensu - "to tylko zabawa" - pytanie, zabawa wlasciwie w co. Chyba w autopromo, manipulację i władzę i jej egzekwowanie. Ale wówczas ja wysiadam, już wolę mikropaństwa. ;)

P.S. Zgadzam się z Przykutą: Wikipedia stała się zbyt restrykcyjna wobec nowicjuszy, ale także niektórych hobbystycznych tematów. Pokemony sobie radzą :] ale inne branże niekoniecznie. :>

michał a.m. buczyński




Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l