[Wikipl-l] Czy Polska Wikipedia (WMP) może b yć pozwana do sądu ?

Michał Buczyński sandbox w o2.pl
Pią, 20 Kwi 2007, 12:13:07 UTC


> 
> Sąd arbitrażowy - działający w zakresie stosunków panujących wewnątrz
> społeczności to oczywiście tak, natomiast biuro prasowe jest już mocno
> problematyczne - bo społeczność projektów to twór wysoce wirtualny i
> mgławicowy, który nie jest w stanie wyłonić wiarygodną reprezentację
> na zewnątrz, ze względu na to, że tworzą go konta w większości
> anonimowych użytkowników a nie konkretne osoby. Nie sposób będzie tego
> upilnować, żeby np: nie powstały dwa takie biura, albo nawet cała
> armia samozwańczych rzeczników, którzy będą mówili sprzeczne wzajemnie
> rzeczy. Z tego względu przed mediami Wikipedia jest oficjalnie
> reprezentowana przez Fundację i jej lokalnych partnerów na mocy
> odrębnych umów z każdym z nich.
> 

Polimerku, wydaje mi się, że jesteś tworem ponadmgławicowym. Podobnie ja, TOR, Kpjas, Przykuta, Szwedzki, WarX, ABach, Ency, i wiele innych tworów poznanych fizycznie.
Ba, przypuszczam, że te konta, których głosu słuchamy w sprawach usunięcia haseł, ustalania zasad, którym często pozwalamy banować inne konta czy sprawdzać ich numer IP - i którym nawet pozwalamy pisać i poprawiać hasła w encyklopedii - są wystarczająco niemgławicowe, i cieszą się wystarczającym zaufaniem, by móc proponować i uzgadniać tekst oświadczenia. Czy to samodzielnie, czy raczej w ramach obieralnej funkcji legitymizującej reprezentowanie społeczności.

Istnieje wiele e-społeczności, które doskonale reprezentują same siebie, bez żadnych stowarzyszeń, fundacji i innych cudów. Polska Wikipedia też powinna byc do tego zdolna. "Wystarczy" dobra wola i zdrowy rozsądek.
Reprezentacja może dotyczyć mediów, ale także uczelni czy innych projektów otwartych. Przecież nie każde kontakty implikują kontrakty :) a mimo to są skuteczne.

A w kwestii umów - umowa zawarta między Fundacją a Stowarzyszeniem dotyczy tylko Fundacji i Stowarzyszenia, co jest chyba oczywiste, i na co nierzadko samo Stowarzyszenie się powołuje.
Stowarzyszenie nie może reprezentować ogółu Wikipedystów i Wikipedii, bo nie ma do tego legitymizacji. Równie dobrze ja razem z paroma kolegami (nie tylko Polakami) założę "Stowarzyszenie Polactwo", i będę sobie rościł prawo do pierwszeństwa w reprezentowaniu Polski i Polaków.

Założenie serwera nie daje żadnych praw do treści (patrz licencja) i społeczności. Taki jest zdroworozsądkowy kontrakt między Fundacją (albo Wikią Inc.) a użytkownikami oraz podstawa prawna działalności Fundacji w USA.

Autorzy, administratorzy itd. nie działają na rzecz Fundacji, tylko na rzecz samych siebie, ludzkości, i amorficznego tworu zwanego jako Wikiprojekty. Tak jest de facto i de jure.

A Stowarzyszenie jako grupa członków - osób fizycznych (w ramach swojego członkostwa), osobowość prawna i organizacja pożytku publicznego stara się te ich działania na wszelkie dostępne sposoby wspierać.

Pozdrawiam,

michał "aegis maelstrom" buczyński.



Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l