[Wikipl-l] Temat

sandbox w o2.pl sandbox w o2.pl
Czw, 13 Kwi 2006, 18:14:36 UTC


To wywołany do tablicy odpowiem, bo IMHO mam z czego i na co.

> Witajcie,
> 
> Jestem stosunkowo nowym wikipedysta i to z malenkim stazem, przez co 
> moje zdanie moze sie tu za bardzo nie liczyc, 

To nie ma, przynajmniej dla mnie, znaczenia. Editcount nie daje monopolu na prawdę, a mały staż powodów do "gnojenia". Albo się pisze z sensem, albo nie. To się nazywa merytokracja i taka zasada powinna obowiązywać zarówno na Wikipedii, jak i tutaj.

> ale wydaje mi sie, ze 
> lepiej ignorowac nienajmadrzejsze maile i pytania niz odpowiadac tak jak 
> aegis maelstrom:
> 
> >Dlatego też Twój list to spam, za który powinien wrzucić Twój adres na czarną listę spammerów (i podesłać go innym spammerom).
> >
> >  
> >
> itd...

Fajnie, zawsze można wyciąć odpowiedni fragment z wypowiedzi.

Przypomnę pełną treść pierwszego posta:

Witam!!!! Poszukuje na waszej stronie tematu o tresci"OBSERWACJE ASTRONOMICZNE DOKONANE DROGĄ BADAŃ KOSMICZNYCH W LATACH 1986 DO 2005"

plus reklamy dołączone do konta.

Chciałbym zauważyć, że to jest spam, nie na miejscu, do tego moim zdaniem (może jestem staroświecki) jeśli nie bezczelny i uwłaczający pracy osób siedzących na tej liście i próbujących pisać tę encyklopedię - to bezceremonialny i bezmyślny.

Osobiście nie wyobrażam sobie, że np. piszę list to komitetu PAN treści "Hej, moglibyście zweryfikować hasło xxx i yyy? Zależy mi."

Sam uważam, że moja odpowiedź powininna być bardziej chłodna. Chciałbym mieć duszę dyplomaty albo negocjatora policyjnego, ale niestety.

Pewnie, że można to było zbyć milczeniem albo ironią typu: 

- Witam!!!! Poszukuje na waszej stronie tematu o tresci"OBSERWACJE ASTRONOMICZNE DOKONANE DROGĄ BADAŃ KOSMICZNYCH W LATACH 1986 DO 2005"

- "Fajnie. Napisz, kiedy skończysz." 

Może byłoby lepiej. I nie jestem dumny ze swojej odpowiedzi. 
Ale zdarza się, że ktoś, np. ja, wstanie w odrobinę gorszym humorze, i pierwsza rzecz, która mu się ciśnie na usta widząc takie dictum na liście, nie nadaje się do przytoczenia, druga to RTFM, a trzecia - napisać list oznajmiający, że nie jesteśmy niestety wyrafinowanym systemem eksperckim, a grupą tworzącą encyklopedię. I to nie jest miejsce (gdyby użytkownik poświęcił nieco czasu, z pewnością by to zauważył). Starałem się go przy tym napisać zrównoważenie, co powiodło się tylko częściowo.

Ja nie wiem, czy szukanie wiedzy w nieco bardziej tradycyjny sposób niż  dostanie jej na talerzu jest takie trudne. Mechanizmy Wikipedii, choć niedoskonałe, nie są aż takie straszne (skoro ktoś znalazł tę listę). Uważam też, że osoba bezceremonialnie traktująca innych nie powinna się dziwić, gdy ktoś nie będzie się zbytnio certolił.

> Jesli projekt Wikipedia chce zrazac i przerazac, to na pewno w ten 
> sposob da sie to zrobic. Tylko nie wiem, na ile jest to zgodne z duchem 
> Wikipedii i czy na pewno pomaga to projektowi, (ktory zdecydowanie rak 
> do pracy potrzebuje).
> 
> pozdrowienia,
> 
> alek tarkowski
> 

Pewnie, że potrzebuje - *sensownych* rąk do pracy (której to aspekt zaznaczyłem w liście, choć faktycznie jego wydźwięk nie jest hurrapowitalny) i o które stara się walczyć. Pewnie, że nie chcemy "zrażać i porażać" - ale chcemy też wykonywać swoją pracę tutaj, za którą nam naprawdę nie płaci żaden "Układ", "łże-elity" czy wujek z USA - a której jest bardzo wiele do zrobienia. Nie chcemy być zalewani spamem. Ani niczyją ignorancją. 

Czym innym jest też pomóc osobie, która się stara, rzeczywiście nie umie itp., a odpowiedź na nierealną prośbę.

Natomiast - nie wiem, jak jest na CC Polska, których koordynatorem jesteś - ale my tu mamy olbrzymi projekt z tysiącami modyfikacji dziennie, rzeszą użytkowników i masą drobnych i większych problemów do zaradzenia. 
Fajnie jest narzekać, że administratorzy nie są mili, że w hasłach są błędy, że czegoś nie ma, albo bez sensu, że zdarza się konflikt, że mamy spam, reklamy itp. itd. Tu niestety trzeba iść na jakiś kompromis, któremu niestety nie udało mi się w tym wypadku samemu ze sobą wypracować. Natomiast nie możemy pomagać w takich przypadkach i nie powinniśmy takich maili ignorować. Ani to grzeczne, ani mądre. 
I ktoś to w końcu musi moderować.

Szkoda, że ducha Wikipedii trzeba jakoś dopracować do świata realnego, choć nawet on nie daje przyzwolenia na ignorację i bezmyślność. Przepraszam, że nie napisałem swojego listu w bardziej uprzejmy sposób. Tak, wiem, dyplomacja jest ważna. Tak, ogranicze sie na przyszlosc, najwyzej nie bede reagował.

Tyle ode mnie, na predko ale i tak za dlugo.

a.m.




Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l