Skoro obiecałem to linkuję. Decyzja odmowna:
http://herweks.esy.es/Plik:Maic1.jpg
http://herweks.esy.es/Plik:Maic2.jpg http://herweks.esy.es/Plik:Maic3.jpg
http://herweks.esy.es/Plik:Maic4.jpg
Moją odpowiedź wklejam poniżej. (uwaga, tldr):
Coventry, 21.03.2015
Maciej Wójcik
[adres]
Sz. P. Andrzej Halicki
Minister Administracji i Cyfryzacji
ul. Królewska 27
00-060 Warszawa
.
Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy o dostęp do informacji publicznej
DAP-WZPK.0133.1.2015/GL
Niniejszym wnoszę o ponowne rozpatrzenie mojego wniosku z 17 października 2014 o
udostępnienie informacji publicznej w następującym zakresie:
- wersji elektronicznych wszystkich uchwał Komisji Heraldycznej od początku jej istnienia
do dnia 17 października 2014
- wersji elektronicznej protokołów wszystkich posiedzeń Komisji Heraldycznej od początku
jej istnienia do dnia 17 października 2014
Uważam, że argumentacja Ministerstwa podana w decyzji z 04.03.2015 jest sprzeczna ze
stanem zarówno prawnym jak i faktycznym oraz że doszło do rażącego naruszenia prawa przez
Ministerstwo.
UZASADNIENIE
W pierwszym rzędzie wykazać należy, że sam tryb rozpatrzenia wniosku jest sprzeczny z
prawem. Prawo bowiem nakazuje rozpatrzenie wniosku do 14 dni od jego złożenia, w
szczególnych przypadkach natomiast do 2 miesięcy, przy czym istnieje obowiązek
powiadomienia wnioskodawcy w terminie 14 dni o wydłużeniu terminu odpowiedzi. Rozpatrzenie
wniosku powinno zostać zakończone jego uwzględnieniem, to jest udzieleniem żądanej
informacji, lub wydaniem decyzji administracyjnej o odmowie udzielenia
informacji. W niniejszej sprawie decyzja została wydana po niemal pięciu miesiącach i
dopiero po złożeniu przez mnie skargi na bezczynność MAiC.
Ministerstwo w uzasadnieniu wskazuje, iż „zbiór dokumentów to ok. 13 mb akt.
MAiC nie posiada wnioskowanych dokumentów w formie elektronicznej.” Uprzejmie
proszę zatem o wskazanie, z jakiego przepisu prawa, w randze co najmniej ustawy (gdyż
tylko takie, zgodnie z Konstytucją, mogą przewidywać ograniczenia w dostępie do informacji
publicznej) wynika zwolnienie organu z obowiązku udzielania informacji publicznej, o ile
informacja jest przechowywana w sposób nielogiczny lub
utrudniający jej skatalogowanie. Mówiąc kolokwialnie, proszę wskazać przepis mówiący iż
„posiadanie bałaganu w dokumentach zwalnia z obowiązku udzielania informacji
publicznej”.
Dalsze dywagacje oparte są na błędnym założeniu, jakobym żądał chronologicznego ułożenia
informacji, co jest oczywistą nieprawdą, gdyż niczego takiego w moim wniosku nie ma. Jest
mi najzupełniej obojętne, w jaki sposób będą ułożone informacje, byleby były kompletne.
Jeśli problemem jest zakres czasowy, to uprzejmie informuję, że nie przeszkadza mi
informacja nadmiarowa. Wręcz przeciwnie, oszczędziło by mi to składania kolejnego wniosku,
o dokumenty z okresu od 18.11.2014 do dnia złożenia
kolejnego wniosku.
Kolejnym problemem, podnoszonym przez Ministerstwo, jest znaczny rozmiar zbioru informacji
których udostępnienia się domagam. Jednakże, jak już wielokrotnie podnosiłem, jest to wina
uporczywego, trwającego już 14 lat ignorowania przez MAiC obowiązku udostępniania
informacji publicznej w BIP. Mówiąc wprost, lenistwo dotychczasowe nie może
usprawiedliwiać lenistwa obecnego, ani tym bardziej przyszłego.
Nad argumentem iż realizowanie mojego wniosku „uniemożliwiłoby sekretariatowi
Komisji Heraldycznej normalne funkcjonowanie i wypełnianie zadań nałożonych na Komisję, a
co za tym idzie na Ministra Administracji i Cyfryzacji przez przepisy prawa”
zatrzymam się na dłużej. O jakie „zadania nałożone na Komisję” a
zatem pośrednio Ministra chodzi? Można się domyślić, że przyjmowanie i opiniowanie
projektów symboli jednostek samorządu terytorialnego, zgodnie ze statutowymi
zadaniami Komisji. Rzeczywiście, jest tu delegacja ustawowa. Mam zatem rozumieć, że
zdaniem MAiC udzielanie informacji publicznej obywatelom nie należy do zadań, do których
wykonywania obliguje Ministra i Komisję prawo? Przy czym obowiązek ten ma rangę wyższą, bo
konstytucyjną (art. 4 i 61 Konstytucji RP), a nie jedynie ustawową. Ministerstwo próbuje
zatem wykazać, że ustawa jest ważniejsza od Konstytucji, co świadczy o ignorancji prawnej
osób związanych z wydaniem decyzji odmownej. W
Rzeczypospolitej Polskiej zaś suwerenem jest Naród (art.4 tejże), a nie jednostka
samorządu terytorialnego i w hierarchii ważności to obywatel stoi wyżej. Inaczej mówiąc:
jeśli realizacja zadań ustawowych przeszkadza w wypełnianiu zadań do których obliguje
Konstytucja, należy zaniechać czasowo działań do których obliguje ustawa. W przypadku
skrajnym, w tym zapewne wystarczyłaby lepsza organizacja pracy.
Przywołany w uzasadnieniu decyzji wyrok NSA z 9 sierpnia 2011 (I OSK 977/11) jest
nieadekwatny do sytuacji. Chociażby dlatego, że w mojej sprawie nie wiąże się
„z koniecznością dokonania szczegółowej analizy całości wyselekcjonowanej
dokumentacji pod kątem zakazów odnoszących się do udzielania informacji, przewidzianych w
art. 5 ust. 1 i 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, oraz usunięcia danych
chronionych prawem.” - dokumenty te nie zawierają informacji chronionych. Co
więcej, z tego samego uzasadnienia: „W stanie faktycznym niniejszej sprawy
udzielenie żądanej przez Z. N. informacji publicznej z całą pewnością nie jest
determinowane przez kryterium czysto technicznych możliwości przekształcenia jej formy,
np. przy użyciu kserokopiarki. „ - no a właśnie w mojej dokładnie tak jest!
Wystarczy przeskanować. Argumentację taką jak w decyzji MAiC należy zatem odrzucić.
Nie można zgodzić się z tezą, że mój wniosek dotyczy informacji przetworzonej, co
wykazałem powyżej.
Nie sposób też zgodzić się z kolejnymi tezami przedstawionymi w decyzji. Przede wszystkim
należałoby odwołać się do intencji ustawodawcy. Czy, zdaniem Ministerstwa, intencją
autorów udoip było istnienie organów, których działalność byłaby de facto tajna, a coś
takiego ma miejsce w przypadku Komisji Heraldycznej? Czy dopuszczalna prawem jest sytuacja
nieuczciwej konkurencji wynikającej z posiadania przez członków Komisji Heradycznej
dostępu do materiałów urzędowych, niedostępnych dla innych
podatników? Domagam się tu odpowiedzi i podania podstawy prawnej takiego stanu. Z jakiej
ustawy wynika uprzywilejowanie członków KH? Jeśli nie ma takiej podstawy, wnoszę o
usunięcie stanu sprzecznego z prawem. Dalej, czy intencją ustawodawcy było ukrywanie przed
społeczeństwem i przed badaczami – zarówno zawodowymi, jak i amatorami
– bezcennego z naukowego punktu widzenia zbioru informacji? Oczywiście nie.
Zdanie mówiące o „celu prywatnym” pozyskania informacji jest rażącym
nadużyciem ze strony ministerstwa a na dodatek jest nieprawdziwe i godzi w moje dobra
osobiste.
Przede wszystkim ustawa o dostępie do informacji publicznej wprost zakazuje organom
administracji publicznej pytania o cel pozyskania informacji. Skoro tak, to tego typu
argumentów podnosić po prostu nie wolno. Tym bardziej, że są nieprawdziwe. Od kiedy to
dzielenie się wiedzą stanowi „cel prywatny”? Gdyby tak było, organy
administracji publicznej nie miałyby nawet możliwości korzystania ze stworzonych przez
mnie treści, co robią bardzo często i niestety nie zawsze zgodnie z
prawem. Moje prawa autorskie byli już uprzejmi naruszać posłowie i senatorowie RP,
jednostki samorządu terytorialnego (m.in. powiat starachowicki, miasto Myszków) a nawet
Kancelaria Prezydenta RP. Być może, gdybym dobrze poszukał, znalazłbym też naruszenie
moich praw przez MAiC. Od kiedy cel upubliczniania wiedzy, w dodatku za darmo, jest czymś
– jak wynika z kontekstu wypowiedzi – nagannym? Zapewne w
przeciwieństwie do jakże słusznej faktycznie prywatnej i zarobkowej
działalności niektórych członków KH. Na dodatek wnosiłem o publikację w BIP, a o
przesłanie pocztą e-mail jedynie opcjonalnie i dodatkowo. Materiały byłyby zatem dostępne
dla wszystkich.
Cała ta sytuacja utwierdza mnie w przekonaniu, że decyzja o emigracji z kraju, w którym
nic się nie da a aktywność obywatelska stanowi dla władz problem, była słuszna. Losy
mojego wniosku doskonale to ilustrują. „Proszę nie robić czegoś społecznie
pożądanego, bo i my musielibyśmy coś zrobić” - kwintesencja postawy częstej u
organów administracji publicznej. Nie tylko, choć niestety też, MAiC.
Jest mi doskonale wiadome, że MAiC nie ma delegacji ustawowej do prowadzenia rejestru
urzędowo zatwierdzonych symboli. Właśnie dlatego ja chciałem to zrobić. Przykłady innych
krajów ilustrują jedynie, że wszędzie, ale to wszędzie da się coś takiego stworzyć.
Wszędzie, tylko nie w Polsce, gdzie MAiC pilnuje, by nie było to możliwe. W normalnym
kraju dostałbym wsparcie, tu dostaję odmowę otrzymania nawet tego, co Konstytucja wprost
nakazuje mi dać.
Nie sposób pominąć milczeniem ogromu złej woli z jakim spotkałem się ze strony
Ministerstwa. Spróbuję jednak. Napiszę zatem jedynie, że gdyby energię, jaką ministerialni
urzędnicy kierują na obmyślanie kruczków i sposobów odmowy udostępnienia informacji
publicznej skierować na realizację wniosku, prace byłyby już daleko zaawansowane a
Ministerstwo miałoby pół roku zamiast ustawowych dwóch miesięcy. Widząc bowiem w BIP
postęp prac nie miałbym powodu do nacisków, sprawy wszak szły by po mojej
myśli. Tymczasem prze pół roku Ministerstwo potrafiło wyprodukować setki argumentów
uzasadniających nie robienie niczego. Nie potrafiło natomiast nawet uaktualnić składu
Komisji Heraldycznej, mimo że zwracałem uwagę iż jest nieaktualny. Nie wspominając o tym,
że przez pół roku nie opublikowało nawet jednego dokumentu związanego z pracą KH.
Cóż, pozostaje mi samemu zastępować nieudolne państwo. Na przykład w edukowaniu mojego
syna, którego już nauczyłem „jaki znak twój? Orzeł Biały”. Mimo, że
zdaniem MAiC jest to „pozbawione interesu społecznego”.
Dnia Sobota, 21 Marca 2015 12:34 Łukasz Lipiński <teukrosannon(a)gmail.com> napisał(a)
Tommy, ale to tak nie działa. Jeżeli ktoś nie zgadza
się z decyzją
organu, winien ją zaskarżyć w sposób przewidziany w ustawie. Tylko
tyle, i aż tyle. Miałem już do czynienia z osobami, które - zamiast
odwołać się, czy złożyć apelację - wytwarzały tzw. "szum". Efekt? Nikt
ich nie traktował poważnie (i dołączały do grona tych nieszczęśników,
co to snują się po sądach i urzędach, i paniom w kasach - bo one nie
mogą uciec - opowiadają, jak to zostały pokrzywdzone).
To tyle jeżeli chodzi o praktyczną stronę zagadnienia. A patrząc
szerzej na sprawę, to korzystne orzeczenie dałoby bardzo dobry
precedens, nie tylko dla nas, ale i dla innych osób chcących
wykorzystać materiały urzędowe, i z tego względu warto, aby
Stowarzyszenie zajęło się sprawą.
pozdrawiam - Teukros
21.03.2015, Powerek38 <powerek38(a)gazeta.pl> napisał(a):
Tommy, rozumiem, że pomysł odpowiadania na
decyzję administracyjną
listem otwartym jest takim wiosennym żarcikiem? W kodeksie postępowania
administracyjnego nie ma raczej takiego środka prawnego jak "list
otwarty"...
W dniu 2015-03-21 o 11:44, Tommy Jantarek pisze:
tak trochę z boku ironicznie
"warto byłoby przeciągnąć Ministerstwo przez całą drogę sądową" - tak od
razu? bez listu typu otwartego ze strony Stowarzyszenia? na salę sądową?
bo
to trochę wygląda jak "załóżmy sprawę sądową, bo to opłacalne, medialne i
mamy dużo do ugrania". Taki brak zakładania dobrej woli.
TJ
W dniu 21 marca 2015 11:25 użytkownik Powerek38 <powerek38(a)gazeta.pl>
napisał:
Ja osobiście uważam, że warto byłoby przeciągnąć
Ministerstwo przez całą
drogę sądową odwołań od tej decyzji, finansując te działania ze środków
Wikimedia Polska, ponieważ może to być precedensowa sprawa dotycząca
statusu Wikipedii i wikipedystów w oczach polskich instytucji
państwowych.
Ale to opinia laika, nie jestem prawnikiem.
Powerek38
W dniu 2015-03-21 o 11:16, Maciej W pisze:
Tak przynajmniej wynika z odmowy udzielenia informacji publicznej
przez
> Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Wniosek dotyczył uchwał
> Komisji
> Heraldycznej oraz protokołów z posiedzeń tejże.
>
> Zgadzacie się z taką tezą?
>
> Lajsikonik
>
>
>
>
>
> _______________________________________________
> Lista dyskusyjna WikiPL-l
> WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org
>
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
>
>
_______________________________________________
Lista dyskusyjna WikiPL-l
WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
_______________________________________________
Lista dyskusyjna WikiPL-l
WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
.
_______________________________________________
Lista dyskusyjna WikiPL-l
WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
_______________________________________________
Lista dyskusyjna WikiPL-l
WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l