----- Original Message -----
Wyjasnijmy sobie jeszcze jedno, ja traktuje (co juz
nie raz pisalem) Wiki
jako miejsce gdzie mozna zawrzec "pelnie wiedzy" o danej rzeczywistosci
(na ile jestesmy w stanie na obecnym stadium rozwoju). Wiec jezeli glos
Kwietnia daje punkt zaczepienia do rewizji danego pogladu (to nalezy go
sprawdzic czy aby cos sie nie zmienilo w danej kwestii), w celu zawarcia
owej "pelnej prawdy(wiedzy)", to ja bede takich argumentow bronil dla
osiagniecia tej "pelni wiedzy", a ze komus jest nie wygodnie, coz niech
nabedzie nowy model "fotela" aby mu w nowej sytuacji bylo wygodniej.
Swego czasu Sw. Inkwizycja takze zakazala czytac Pismo Swiete w jezykach
ojczystych, bo niechby niedaj Boze cos sie wymknelo z pod kontroli...
Zamiast podjac WYSILEK tlumaczenia kwestii zawartych w Pismie Sw. w
odniesieniu do nauczania Kosciola, tak to ciezka praca, tak mozna bylo dac
po lacinie i z glowy niech sobie ogladaja "zygzaki", a my mamy "swiety
spokoj". Dopiero na nowo po Soborze Wat. II doceniono wartosc tego
trudniejszego podejscia dla zbawienia wiernych (u nas analogicznie: "dla
sprawy projektu").
Juz mi sie nie chce ciagle pozdrawiac.
PioM
Nikt nie kwetionuje tego, co napisales powyzej. Ale czy móglbys ustosukowac
sie do wad charakteru Kwietnia? Bo w jego (i tylko na szczescie w jego
przypadku) czynnosc dyskutowania nad trescia przewaza nad sama omawiana
problemem.
Kwiecien bowiem, najprawdopodobniej z dobrymi checiami, zaczyna cos
zalatwiac, wyjasniac, omawiac, ale szybko dyskusja w jego wydaniu przechodzi
do atakow personalnych, lamentów, protestów, flagowania, zarzucania
wszystkim zlej woli, oskarzania o atakowanie go, a nie tematu itp.
Beno/GEMMA