Witaj mzopw, W Twoim liście datowanym 7 lipca 2005 (18:27:28) można przeczytać: A może działa według zasady 3R? (3x revert). To znaczy, mam na myśli, że nie chce jej złamać. Nie lepiej czytać czyjąś wypowiedź i tłumaczyć wszystkie niejasności na jej/jego kożyść? 80% (czy ile tam dokładnie) informacji w rozmowie jest przekazywane pozawerbalnie. Czy dla tego nie możemy się dogadać na stronach dyskusji i tu? Przedtem czekałem na zlot. Miałem nadzieję, że spotkamy się i będziemy mogli porozmawiać sobie na 100% a nie tylko na 20%. I szkoda że tej szansy nie wykożystamy. Ja i tak dalej czekam na zlot, ale już z innych powodów. -- Pozdrowienia, A_Bach

Użytkownik Togo napisał: Widzę że jednak nie znasz. Co ma zasada 3R do ewidentnego wandalizmu ? Zresztą 3 R to u nas na razie tzw. propozycja oczekująca na zaakceptowanie. Włos by Ci z głowy nie spadł. mzopw

On Thu, 7 Jul 2005 19:41:28 +0200, A_Bach <a_bach(a)poczta.onet.pl> wrote: Tyle że to nie mzopw ten "problem" poruszył na liście. Ba, w kontekście adminów - czepialskich nierobów. Selena -- Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/m2/

On Thu, 07 Jul 2005 19:57:22 +0200, Togo <fajnberg(a)aster.pl> wrote: Nie przepraszaj mnie. Bądźmy tylko uczciwi, bo troszkę to wszystko co zostało rzeczywiście powiedziane, zostało z każdym kolejnym postem wypaczone. Mniej nerwów życzę wszystkim, sobie również. Selena -- Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/m2/

Użytkownik mzopw napisał: Nieróbstwo? No, kochany mzopwie, a to to co: "Czy wy się, znaczy zadymiarze, nie możecie dogadać i zaproponować według was lepszy regulamin ?" A czy to nasza wina, że zaskoczyła nas kanikuła (jak drogowców zima) i prace uległy osłabieniu. A selena nam jeszcze zarzuca upały, przez które poprawki do projektu wychodzą (jej zdaniem) jakieś nie takie. :) Cierpliwości, projekt będzie i - wierzę - wyjdzie całkiem niezły. A w ogóle to masz w tym rację, żeby schować szpady i brać się do roboty. Sprawy oceniajmy po wynikach końcowych. Pozdrawiam Togo

Togo napisał(a): Tobie? Jeśli ktoś Ci może coś zrzucić, to jedynie brak wyczucia. Dlatego podłączyłeś się do ... wiadomego przedsięwzięcia, dlatego biłeś brawo ("jesteście super!"), zamiast zrugać... Dlatego przegrałeś głosowanie, nie z powodu pieniactwa lub nieróbstwa, a wyłącznie z powodu naiwności. Jestem na wiki od stycznia i widziałem tylko trzy poważne zamieszania - niejakiego Xcora, Ergonoma-Kwietnia & consortes, oraz 4C (Wasz tzw "protest" nie był bowiem poważny, był tylko żałosny). Jak się okazało we wszystkich trzech wypadkach konieczne były rozwiązania twarde, radykalne i konsekwentne. Ty tymczasem podłączyłeś się do klubu łzawych pseudonegocjatorów, którzy gotowi byliby zamęczyć (zadusić, nawiązując do tytułu wątku tej dyskusji) nas wszystkich bezsensownymi procedurami, nieskończonymi negocjacjami, godzeniem głupich awanturników z przerośniętymi indywidualnościami itepe, itede. Tak się nie da, szanowny Togo. Kiedy trzeba tupnąć, to trzeba własną stopą, a nie wynajmować wróble do tupania, albo co gorsza zastanawiać się i bez końca uzgadniać, na jaką wysokość przedtem podnieść nogę. Co gorsza, z Twoich wypowiedzi wynika, że nadal stoisz na tym stanowisku, że dyskusja tutaj nie przekonała ani Ciebie, ani innych ... no nie mam innego słowa - zadymiarzy. Dlatego uważam teraz, że nie popełniłem w Twojej sprawie błędu. Piszę Ci to prosto w oczy, bez cienia jakichkolwiek innych pretensji pod Twoim adresem i wciąż pozytywnie zainspirowany liczbą i poziomem reszty Twojej pracy na wiki. Pozdrawiam Julo

Togo napisał(a): Dawno bym sobie, Tobie i wszystkim tego oszczędził, ale dopóki odzywa chór (w którym dajesz się i Ty słyszeć) żałobników pt. "niemerytoryczne veto", tak długo będziesz się rumienił. Jak chór zamilknie - z przyjemnością zamilknę i ja. Pozdrawiam Julo

Użytkownik Tomasz Wegrzanowski napisał: No cóż, byłeś, po zażądałeś linku i zareagowałeś na mój błąd. Ale to mniejsza: nie krytykuję Ciebie, tylko wyjaśniam swje działania. Baw się dalej z Kwietniem. ;)