kicior99 wrote:
A mnie wcale nie przeszkadza, że wikipedia postrzegana
jest jako
dostarczyciel wiedzy "pierwszego kontaktu". Od tego są encyklopedie, nie
mamy (zdaje się) ambicji bycia dziełem naukowym, miejsce wikipedii jest
właśnie tam, gdzie je postrzegają. Miejsce dokładniejszej, ściślejszej
wiedzy jest gdzie indziej - i tam odsyłają źródła.
O ile są, o ile przypisy uźródłowiają konkretne fragmenty tekstu i o ile
autorzy haseł potrafią opisywać na przykład prawidłowo źródła
internetowe, a nie przeklejać URL, który jutro może już nie istnieć.
Wtedy Wikipedia staje się równie cennym źródłem jak encyklopedia czy
leksykon.
Jarosław Zieliński