Użytkownik Pawel Wimmer napisał:
P.S. Myślę, że nawet miły i sympatyczny Beno nie
byłby w stanie więcej
powiedzieć. No, chyba żeby wyrzucił Cubałę ze studia.
Szczerze mowiac bylem (bo juz mi troche przeszlo) na siebie wsciekly -
wczoraj o
polnocy
pracowicie siedzialem przed komputerem i na kartce
rozne madre zdania do
powiedzenia
zapisywalem. Kartka przez caly czas lezala przede mna
na stoliku, co dalo
mi zludne
przekonanie ze zaraz te madrosci wyglosze... i to bylo
na tyle. W zasadzie
rownie dobrze
moglbym pojsc spac godzine wczesniej - na jedno by
wyszlo, tylko wyspany
bylbym bardziej :-)))
Lips
Nie przejmujcie się, to było do przewidzenia. Nagrałam na wideło, ale nie
wiem czy mi się uda przenieść na kompa - (jeszcze muszę się upewnić czy sie
nagrało). Wyglądaliście dobrze, a ten upierdliwy mały tv-facecik nie dał Wam
dojść do słowa. Mecenas wkurzył. Ogólnie kiszka (ale tylko z naszego punktu
widzenia, wiedząc, co można było powiedzieć, co powinno się powiedzieć i jak
itd.), ale nie z Waszej winy. Wiem jak robią zawsze mojemu ojcu, który jest
tzw. "działaczem kultury" i jak idzie coś promować do TV to zawsze wraca
prawie z wylewem z wściekłości, bo jak już UDA MU SIĘ przejść do meritum, to
mu dziękują. Wikipedia BYŁA W TV i ktoś chyba MÓGŁ się zachęcić, chociaż
ja nie wierzę specjalnie w potencjał grupy targetowej oglądającej "Kawę czy
herbatę" (może jednak jacyś wykształceni bezrobotni i kobiety na urlopach
wychowawczych...).
Pozdrawiam!
Selena