> Widzenia, że niezależnie od NPOV nie można
umieszczać na Wikipedii treści
> zabronionych przez polskie prawo, czyli :
> * nawołujących do popełnienia występku, przestępstwa lub zbrodni (art.
255
> KK)
> * propagujących faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa (art.
256
KK)
* nawołujących do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych,
rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość (art. 256 KK)
To jest truizm. Czegoś takiego nie można wydrukować w gazecie, w
książce czy w czymkolwiek. Jestem przeciwny takim zastrzeżeniom w
NPOV jak zaproponowałeś. Wiadomo, że jak coś jest nielegalne w ogole
to jest też nielegalne w wikipedii. To tylko zaśmieca dokument -- im
dłuższy tym mniej osób go przeczyta.
Więc po co pisać np. o łamaniu praw autorskich, skoro też wszyscy wiedzą,
że to jest nielegalne ?
A mamy też dłuższą wersję dokumentu o NPOV, napisaną właśnie po to,
żeby dać dokładniejsze odpowiedzi osobom, którym chce się czytać.
Takie dokumenty są w końcu po to, żeby opisać, co wolno umieszczać w
wikipedii a czego nie.
Zwracam jednak uwagę, że przytoczone przez Ciebie
kwestie nijak
odnoszą się do dyskusji w temacie [[Adolf Hitler]] i naszej ostatniej
dyskusji.
No jasne, nigdy nie twierdziłem, że się jakkolwiek odnoszą.
Podane powyzej przepisy mowia tylkoe, ze nie mozna
propagowac idei faszystkowskich. Nadal można pisać *o tym* książki,
robić programy telewizyjne, pisać sztuki, publikowac w gazetach. W
istocie robi to bardzo wiele, bardzo (u)znanaych autorów i nikogo nie
wsadza się do więzienia.
Jest bardzo cienka granica między pisaniem *o tym* a pisaniem *tego*.
Opisywać faszyzm jako zjawisko historyczne na pewno wolno.
Ale np. opisywać pomysły współczesnych neofaszystów na temat tego co należy
ich zdaniem w Polsce zmienić a których polityków powiesić... Hmmm.
Tu już bym się wahał, nawet jeśli byłby przy tym przypis, że to tylko
poglądy garstki
ludzi, prezentowane ze względu na NPOV, a większość nie chce nikogo wieszać.
Zatem zacytowanie podanych przepisów w NPOV nadal nie
rozwieje wielu
wątpliwości (moim zdaniem nie rozwieje żadnych rzeczywistych wątpliwości).
> Wydać "Mein Kampf" to na pewno nie
można. Ta książka nawołuje do
nienawiści
do innych
narodów oraz faszyzmu.
Jestem przekonany, ze wydanie "Mein Kampf" w Polsce jest legalne (ale
nie sprawdzalem tego z zadnymi autorytetami). Do tego jest lektura
obowiazkowa na niektorych kierunkach studiow wyzszych (np. socjologia).
Ciekawe.
Ale czy np. poparłbyś dorzucenie tej książki do przestrzeni nazw "Źródła" ?
Bo ja osobiście miałbym duże opory i naprawdę zastanawiałbym się,
czy mam ochotę rozbudowywać zbiór stron WWW na których można by coś takiego
znaleźć,
nawet jeśli byłoby to legalne.
W Czechach to jest na pewno zakazane.
Ze strony
http://collage.closer.int.pl/modules.php?name=News&file=article&sid…;sid=284:
"Czeski wydawca Mein Kampf Hitlera, Michal Zitka, został skazany przez sąd w
Pradze na 22 miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata."
Może masz rację, może w Polsce prawo jest inaczej interpretowane. Nie jestem
prawnikiem, nie wiem. Wiem, że nie chciałbym tego na wikipedii, a trochę
mnie zdenerwował ten cały "poradnik faszysty" (faktycznie było coś takiego
wrzucone i usunięte) i imć Combat. Sprawa jest na tyle śliska, że nawet
jeśli sąd by coś takiego uznał, to i tak mnóstwo smrodu mogłoby się za
wikipedią unieść.
Ostatnio dosc glosna sprawa tzw. Ksiegarni Antyk w
Warszawie
(opisywana przez Rzeczpospolita, a w szczegolowo przez Tygodnik
Powszechny). Chodzilo tam o ksiegarnie, ktora propaguje wydawnictwa
jawnie antysemickie. Sledztwo zostalo umorzone. Jednym z argumentow
bylo, ze znaczna czesc ksiazek to sa przedruki antysemickich pozycji z
okresu miedzywojennego, ktore jako takie maja wartosc poznawcza. Nie
chce tu oceniac decyzji prokuratury/sądu. Zwracam tylko uwagę, że
sprawa poznawczej wartości pewnych idei, jest istotna i nie można
wpadać w ślepą uliczkę nie pisania o nich, bo to jest nielegalne.
Mam tylko nadzieję, że nie będzie podobnej głośnej sprawy (choćby później
umorzonej) dotyczącej wikipedii.
Póki co, to faktycznie kwestia hipotetyczna. Cała dyskusja była wywołana
jedną głupią wypowiedzią niejakiego Combata (pewnie prowokacją) a następnie
hipotetycznymi dywagacjami, co by było, gdyby ktoś chciał tu wsadzić coś
faszystowskiego maskując to jako "prezentowanie opinii" na gruncie NPOV. Do
czegoś takiego na razie nie doszło, jeśli jednak komuś coś takiego by się
udało, to nawet w całkowitej zgodzie z NPOV moglibyśmy mieć nieliche
kłopoty.
serdecznie pozdrawiam
Cieszę się że się odezwałeś, bo jakoś miałem wrażenie że po tamtej naszej
dyskusji rzadko jeśli w ogóle widziałem Cię na wikipedii. Mam nadzieję, że
to nie miało żadnego związku...
Trzymaj się,
Olaf