Gemma wrote:
From: "TOR" <tor(a)oak.rpg.pl>
Nie mam pojęcia jak ani po co wkradł się do tego
wątku cały ten bajzel z
liderami i GTW. Powtarzam jeszcze raz: na en-Wiki nie ma i nie było
żadnych głosowań ani rankingów, żadnych nominacji do kwiatka czy innej
nagrody. Może je przyznać każdy, kto uważa, że konkretna osoba na nią
zasłużyła. Gdzie tu jakakolwiek biurokratyzacja, lideryzacja czy
GTWadyzacja?
1. Czy fakt, że w Ameryce coś wymyslili, jest powodem, by to zaraz ślepo
powtarzać? Czy musimy być cieniem i kopią innych Wikipedii? Bo jeżeli tak,
to ja z rekawa mogę wymysleć jeszcze dziesięć takich pomysłów i nawet
wyprzedzimy innych. Np. Brązowy Wikipedysta - 500 edycji, Srebrny
Wikipedysta - 1000 i trzy miesiące. Złoty Wikipedysta... To dopiero byłaby
kretyńska promocja! Albo nagroda dla Wikipedysty Roku w kategorii -
najwięcej ostatnich edycji w artykułach - tzw. inicjatywa "Moje na
wierzchu". Mam dalej wymyślać czy już rzygacie? I tylko czekać jak się coś
takiego na en:wiki nie pojawi. Będę prorokiem? A kto będzie kretynem chcącym
zaraz skopiować to u nas "bo tam wymyslili". Ja zachowam tego maila, bo
sprawa na pewno wróci. A może tytuł Misjonarza Wikipedii automatycznie
przydzielany za 50 wpisów w dyskusjach nowych wikipedystów? (ja już rzygam)
Dość. Jeden post zdzierżyłem, dwóch niestety nie dam rady.
Po pierwsze: upraszam szanownego pana Beno (po raz kolejny) o nie
rzyganie pulicznie, nie wspominanie o lizaniu dupy (bardzo dojrzałe,
naprawdę, gratulacje) i innych tego typu rzeczach oraz o nie stosowanie
ironii w ilościach astronomicznych.
Po drugie: Nie potrafisz dyskutować merytorycznie, o propozycji, nie
obrażając przy tym pomysłodwaców i nie gorsząc połowy ludzi czytających
twoje wypowiedzi? To nie dyskutuj wcale z łaski swojej. Alfą i omegą nie
jesteś, ludzie naprawdę poradzą sobie bez Twoich wypowiedzi i dojdą do
podobnych wniosków, jeśli Twoje są słuszne, bo są inteligentni, podobnie
jak ty. Tylko że oni te swoje wnioski wyartykułują nieco inaczej.
Po trzecie: Nie, nie musimy być cieniem innych Wikipedii. Zobaczyłem to
na en, spodobało mi się, to rzuciłem propozycje. Nie spodobała się wam?
Ok, trudno, ale czy trzeba swoje niezadowolenie demonstrować mieszając
mnie i innych z błotem? To nie jest święta wojna, na wszystkich bogów. A
ty masz tendencje do robienia z każdej, niewiadomo jak błahej sprawy,
istnej wyprawy wojennej. Czy ja się upieram? Forsuje swoje poglądy? Czy,
wreszcie, będę Cię, Beno, zmuszał żebyś te cholerne kwiatki stosował?
2. W sumie ważniejsze pytanie: Czy te kwiatki są nam
do czegokolwiek w ogóle
potrzebne?
Mało mamy roboty z bieżącym bajzlem i spraw niezałatwionych?
Jeszcze raz spytam: zmuszał Cię ktoś żebyś używał tych nagród? Jesli
masz dużo roboty i spraw niezałatwionych, to przecież nikt Cię na siłe
od nich nie odciąga żebyś z łaski swojej mógł się wypowiedzieć w sprawie
kwiatka i motylka i tym samym zmarnować całe mnóstwo czasu, który, gdyby
nie ten kretyn, który tą propozycje złożył, mógłbyś wykorzystać na
porządkowanie i dokańczanie Spraw Naprawdę Ważnych.
Ta propozycja
idzie kompletnie w bocznym kieunku,
...Twoim zdaniem...
dając potencjalne utrudnienia i
niebezpieczeństwa, nie dając w zamian żadnej realnej
korzyści. Będzie to za
to kolejny elemet zmuszający nas do zbędnej uwagi. Nie dość, że będziemy się
w związku z tym kłócić, albo i gryźć w środku, to jeszcze będzie trzeba w
nieskończoność tłumaczyć rozwlekle każdemu nowemu, że tan kwiatek, to...
kwiatek do kożucha. I każdemu nowemu będzie trzeba odpowiadać na pytanie: No
to pocoście to wprowadzili? A jak będziemy odpowiadać? Po nic nie
wprowadziliśmy.
...Twoim zdaniem...
Tak sobie. Żeby był. Jak u głupków. Z nudów znaczy. Bo
u
białych ludzi jest, to i u nas też trzeba...
Głupków to nawet już nie skomentuje.
Naprawdę - skupmy się na robocie.
Wiki ma to do siebie, że mówienie innym czym mają się zająć lub co robić
jest bezcelowe i po prostu śmieszne. A tu co i rusz ktoś wyskakuje z
tekstem w stylu "lepiej byś się zajął czymś pożytecznym" albo "skupmy
się na tym i na tym". Otóż niniejszym z całą stanowczością stwierdzam:
Ha! To na czym ja się skupiam jest dla mnie ważne. Robie to co robie, bo
lubie i mam nieco wolnego czasu, który mogę dla Wiki poświęcić. I nie
będę się skupiał na niczym, na co nie mam ochoty.
Nagrody będą jak skończymy...
A tak w sekrecie, to powiem wam, że ja sobie takiego
kwiatka sam daję przy
każdej edycji. To naprawdę działa!
I chwała Ci za to.
Z poważaniem,
Łukasz "TOR" Garczewski