Dnia wtorek, 26 września 2006 14:37, xywek(a)gazeta.pl
napisał:
cudzych edycji w przypadku nieuzyskania
zatwierdzenia swojej edycji.
Chodzi o to, by np. 1 (5, 10 lub więcej) niezatwierdzonych własnych
edycji wśród 100 zatwierdzonych wykonanych w ciągu miesiąca nie
Jeśli rozumiem dobrze, to zatwierdzać mogliby tylko ci, którzy wykonali
100 edycji zatwierdzonych.
Taką propozycję przedstawił Tomek Ganicz w drugim poście w tym wątku.
Uprawnienie do zatwierdzania (flagowania) artykułów ma być przyznawane
automatycznie przez oprogramowanie - np. po 100 edycjach i miesiącu od
zalogowania (rozumiem, że od zarejestrowania się na Wiki). Jeśli
mechanizm ma chronić Wiki przed wandalizmami, to trzeba przewidzieć
przynajmniej najprostsze przypadki możliwego jego obchodzenia.
Jaki jest problem, żeby gość chcący poszaleć na Wiki nastukał sobie 100
przecinkowych edycji i po miesiącu z automatu dostał uprawnienia
zatwierdzania swoich i cudzych edycji. Rzecz w tym, by w okresie
"kandydowania" do tych uprawnień wyłapać większość tych, którzy nie
powinni ich dostać. Jeśli obok tych 100 przecinkowych edycji zdarzy mu
się kilka niezatwierdzonych edycji, to najprawdopodobniej jest to
sygnał, że gość albo nie bardzo wie o co chodzi na Wiki, albo że ze złą
wolą wandalizuje. W obydwu przypadkach nie ma się co śpieszyć z
przyznaniem mu uprawnień. Ponieważ nikt nie będzie miał czasu, żeby
oceniać intencje edycji, które nie zostały zatwierdzone, stąd moja
propozycja, by w takiej sytuacji automatycznie resetować staż do
uprawnień. Próg, tj. ilość niezatwierdzonych edycji uruchamiających
reset, jest do dyskusji. Przecież to jest propozycja.
Jeśli natomiast przyszły wandal przez pierwszych 100 edycji i 30 dni od
zarejestrowania będzie zachowywał się grzecznie, to dostanie uprawnienia
z automatu. Wtedy jeśli zacznie wandalizować, to pewnie po pierwszym
czy drugim wandalizmie ktoś z adminów mu te uprawnienia odbierze.
Podobnie w przypadku, gdyby jeden koleś z prawem zatwierdzania
zatwierdzał wandalizmy drugiego kolesia.
Dlaczego 1 edycja, tylko
dlatego, że w jakiś
sposób przeoczona albo nieuwzględniona miała zmuszać kogoś do ponownego
naliczenia stażu? Może ta 1 edycja dotyczy faktu co do którego
rzeczywistej natury "nowy" i "stary" Wikipedysta mają po prostu
odmienne zdanie? Może właśnie od wczoraj wypracowują konsensus a
właśnie "nowemu" mija miesiąc?
OK, może 1 niezatwierdzenie to za mało. Może być 5 niezatwierdzeń, 10
lub więcej. Chodzi bardziej o mechanizm, nie o wielkość progu
uruchamiającą go.
AFAIK ta wersja mechanizmu ma chronić przed wandalami
a nie wprowadzać
jakąś merytokrację.
I tak to rozumiem. Z tego co przedstawił Tomek Ganicz, jedynym
kryterium zatwierdzenia jest brak wandalizmu, ergo uzyskanie
niezatwierdzenia swojej edycji oznacza dokonanie wandalizmu, ergo ten,
który tego dokonał powinien być trzymany z daleka od uprawnień
zatwierdzania edycji. Jednak ponieważ mogą zaistnieć inne powody
niezatwierdzenia czyjejś edycji (lub np. pomyłka w klikaniu
zatwierdzającego), może próg 1 niezatwierdzenia do resetu stażu jest za
ostry. Może też odmowa oflagowania (zatwierdzenia) edycji powinna
wymagać jakiegoś uzasadnienia odmowy, podobnie jak są opisywane edycje.
----
Aż się sam sobie dziwię, czemu się tak rozpisuję na temat pomysłu, na
którego realizację nie mam żadnego wpływu. Chyba dlatego, że czasami
sam się zastanawiam, jaka jest wiarygodność artykułów, które czytam, i
ile sensu jest w tych godzinach, które poświęcam na klepania tekstów na
Wiki (bynajmniej nie przeceniając swojego wkładu).
Pozdrawiam,
xywek