Nie wiem czy to dobre miejsce do poruszenia tego tematu, ale lepszego nie znam.
Moim zdaniem są problemy ze zdjęciami Bronisława Komorowskiego / Kancelarii Prezydenta. Fotografie, które są w Commons pochodzą z dwóch źródeł: Flickra i strony prezydent.pl.
Duża część zdjęć z Flickra została kupiona od agencji fotograficznej PAP. Na przykład to:
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bronis%C5%82aw_Komorowski.jpg
Wynika to z metadanych zaszytych w plikach:
http://www.flickr.com/photos/50210773@N06/4685199628/meta/in/photostream/
Do tego Kancelaria zmieniła licencję udostępniania na Flickrze (z CC-SA na All Rights Reserved). Rozumiem, że to może nie mieć znaczenie prawnego, ale z dużym prawdopodobieństwem Kancelaria nie miała prawa w ogóle dokonywać sublicencji zdjęć.
Druga sprawa to zdjęcia udostępnione obecnie na stronie prezydenta. Od jakiegoś czasu (mniej więcej pół roku) wszystkie zdjęcia maja zaszyte w metadanych następującą formułkę:
foto:Imię Nazwisko/KPRP Zdjęcia pochodzące z oficjalnego serwisu fotograficznego Kancelarii Prezydenta RP mogą być wykorzystywane jedynie w celu ilustrowania materiałów, dotyczących działań Prezydenta RP. Jakakolwiek ingerencja w integralnoœść zdjęcia - w tym kadrowanie czy obróbka graficzna - jest niedozwolona. Wszelkie wykorzystywanie zdjęć pochodzących z oficjalnego serwisu fotograficznego Kancelarii Prezydenta RP w celach komercyjnych lub w materiałach o charakterze politycznym jest zabronione. Publikacja lub kontekst wykorzystania zdjęcia nie może naruszać dobrego imienia Rzeczpospolitej Polskiej, Prezydenta RP, Jego Rodziny i Kancelarii Prezydenta. Publikujący zdjęcia zobowiązuje się do podpisania ich autora oraz Ÿźródła ich pochodzenia.
Moim zdaniem, Kancelaria nie zdaje sobie sprawy że udostępnia zdjęcia na licencji GFDL, które powyższych obostrzeń nie uwzględniają. Jeżeli zdjęcia są umieszczane w Commons, to nie spełniają one obostrzeń zapisanych w metadanych zdjęć.
maciek
Maciej Ostaszewski maciej.ostaszewski@gmail.com wrote:
Moim zdaniem, Kancelaria nie zdaje sobie sprawy że udostępnia zdjęcia na licencji GFDL, które powyższych obostrzeń nie uwzględniają. Jeżeli zdjęcia są umieszczane w Commons, to nie spełniają one obostrzeń zapisanych w metadanych zdjęć.
Nie ma przeszkód, by to samo dzieło udostęniać na różnych warunkach różnym osobom (lub szerokiej publiczności).
Być może jest tak, że zdjęcie na karcie CF fotografa może być udostępniane na takich warunkach, jak opisane w metadanych, a to co jest na stronie prezydent.pl - GFDL.
7 kwietnia korespondowałem z nimi na temat poprawnego oznaczania podanych przez nich zdjęć w serwisie prezydent.pl, i dostałem:
"Co do autora zdjęcia, przy wykorzystaniu proszę podpisać prezydent.pl"
mimo, że metadane podawały kogoś innego.
(Zdjęcia były dostępne na serwisie http://foto.kprp.pl/, prowadził tam link z notki w aktualnościach).
//Marcin
W dniu 29 lipca 2011 20:17 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
Maciej Ostaszewski maciej.ostaszewski@gmail.com wrote:
Moim zdaniem, Kancelaria nie zdaje sobie sprawy że udostępnia zdjęcia na licencji GFDL, które powyższych obostrzeń nie uwzględniają. Jeżeli zdjęcia są umieszczane w Commons, to nie spełniają one obostrzeń zapisanych w metadanych zdjęć.
Nie ma przeszkód, by to samo dzieło udostęniać na różnych warunkach różnym osobom (lub szerokiej publiczności).
Być może jest tak, że zdjęcie na karcie CF fotografa może być udostępniane na takich warunkach, jak opisane w metadanych, a to co jest na stronie prezydent.pl - GFDL.
7 kwietnia korespondowałem z nimi na temat poprawnego oznaczania podanych przez nich zdjęć w serwisie prezydent.pl, i dostałem:
"Co do autora zdjęcia, przy wykorzystaniu proszę podpisać prezydent.pl"
mimo, że metadane podawały kogoś innego.
(Zdjęcia były dostępne na serwisie http://foto.kprp.pl/, prowadził tam link z notki w aktualnościach).
Są tu zasadniczo dwie opcje: a) Kancelaria Prezydenta RP ma umowy lub chociaż oświadczenia woli fotografów, że ci zgadzają się aby ich zdjęcia były publikowane jako utwory anonimowe - wtedy metadane ze zdjęć, które zdradzają personalia ich autorów powinny zasadniczo być usuwane -i naczej to jest rodzaj niedbalstwa i w zasadzie też naruszenie osobistych praw autorskich b) Kancelaria Prezydenta RP narusza niezbywalne prawa osobiste fotografów nie podając ich autorstwa, czyli zrywając nierozerwalną więź autora z jego utworem :-)
Warto by urzędnikom Kancelarii przekazać tajemną wiedzę, że w Polsce istnieje coś takiego jak niezbywalne osobiste prawa autorskie i że nawet oni muszą te prawa uszanować + co za łamanie tych niezbywalnych praw grozi :-)
"Art. 16. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i nie podlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu, 2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo, 3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania, 4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności, 5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu."
"Art. 115. 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3."
Przelicencjonować zdjęcia (o ile oczywiście ich twórcy przenieśli w jakiś sposób na Kancelarię prawa majątkowe) naturalnie mogą i wtedy to co jest w metadanych traci znaczenie, choć dla porządku warto by te metadane też odpowiednio zmienić :-)
Kancelaria właśnie wycofała się z licencji GFDL na zdjęcia:
http://www.prezydent.pl/prawa-autorskie/
Jeden z punktów udostępniania zdjęć chyba wyklucza je z Commons: "Jakakolwiek ingerencja w integralność zdjęcia - w tym kadrowanie czy obróbka graficzna - jest niedozwolona".
Zdjęcia kancelarii na Flickrze: http://www.flickr.com/photos/prezydentpl/
udostępnione są na licencji CC BY-NC-ND 2.0
maciek
Czy w tej sprawie coś się ruszyło? Wygląda na to że ten temat nie został podjęty przez ani jeden serwis z wiadomościami. Kancelaria dostała nagrodę za wolne licencje więc może Stowarzyszenie powinno zabrać głos w tej sprawie lub chociaż powinna zostać napisana notka na wikinews? Plushy
Fakt, na początku sierpnia uciekła mi z pamięci ta kwestia. Wrzuciłem na agendę: http://pl.wikimedia.org/wiki/Spotkania_Zarz%C4%85du#30_sierpnia
-- Daniel // Leinad
W dniu 25 sierpnia 2011 15:54 użytkownik Plushy plushywiki@gmail.com napisał:
Czy w tej sprawie coś się ruszyło? Wygląda na to że ten temat nie został podjęty przez ani jeden serwis z wiadomościami. Kancelaria dostała nagrodę za wolne licencje więc może Stowarzyszenie powinno zabrać głos w tej sprawie lub chociaż powinna zostać napisana notka na wikinews? Plushy
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 25 sierpnia 2011 16:00 użytkownik Stan Zurek zureks@gmail.com napisał:
Kancelaria dostała nagrodę za wolne licencje więc może Stowarzyszenie powinno zabrać głos w tej sprawie lub chociaż powinna zostać napisana notka na wikinews?
<czarny humor> Oficjalnie zabrać nagrodę i dać o tym notkę do mediów </czarny humor>
Zabieraniu byłbym przeciw - ponieważ nagrodę dostała kancelaria zeszłej kadencji.
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
Dnia 25.08.2011 16:12, Tomasz Ganicz napisał:
Zabieraniu byłbym przeciw - ponieważ nagrodę dostała kancelaria zeszłej kadencji.
Nagrody nie dostała Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej -- a to różnica.
IMHO odebranie statuetki byłoby wyjściem ostatecznym, a powinniśmy poszukać jakiejś innej metody na przekonanie ich co do słuszności zarzuconego postępowania.
- -- Tomasz Kozłowski | [[user:odder]]
Zabieraniu byłbym przeciw - ponieważ nagrodę dostała kancelaria zeszłej kadencji.
Nagrody nie dostała Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej -- a to różnica.
IMHO odebranie statuetki byłoby wyjściem ostatecznym, a powinniśmy poszukać jakiejś innej metody na przekonanie ich co do słuszności zarzuconego postępowania.
Można wysłać zapytanie. Na początek.
przykuta
Możliwe, że zmiana licencji jest reakcją na treść artykułu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Komorowska
Pozdrawiam
Paweł Zienowicz
Dnia 25-08-2011 o godz. 18:27 Paweł Zienowicz napisał(a):
Możliwe, że zmiana licencji jest reakcją na treść artykułu
Chodzi ci o to http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Anna_Komorowska&action=history... czy o coś innego?
Bo bardzo niejasna ta twoja wypowiedz.
PMG
W dniu 25.08.2011 18:42, PMG pisze:
Chodzi ci o to http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Anna_Komorowska&action=history... czy o coś innego?
Bo bardzo niejasna ta twoja wypowiedz.
Mam na myśli treści dla których źródłem jest artykuł, który ukazał się w tygodniku Gazeta Polska. Niezależnie od tego czy informacje są prawdziwe czy fałszywe stawiają rodziców pierwszej damy w złym świetle, a tym samy i ją samą. Trudno w tej sytuacji spodziewać się ze strony Prezydenta czy też jego kancelarii chęci współpracy z Wikipedią.
Paweł Zienowicz
Możliwe, że zmiana licencji jest reakcją na treść artykułu
A co to za "okres urzędowania" w infoboksie?
Picus viridis
Mam na myśli treści dla których źródłem jest artykuł, który ukazał się w tygodniku Gazeta Polska. Niezależnie od tego czy informacje są prawdziwe czy fałszywe stawiają rodziców pierwszej damy w złym świetle, a tym samy i ją samą. Trudno w tej sytuacji spodziewać się ze strony Prezydenta czy też jego kancelarii chęci współpracy z Wikipedią.
Ale ona o swoich rodzicach sama mówiła w wywiadzie do "DF" czy "Polityki" a. "WO".
Picus viridis
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
W dniu 25.08.2011 18:44, Stan Zurek napisał:
Też właśnie jedyne co mi się nasuneło to "ale o co chodzi"?
Prawdopodobnie chodzi o wiadomość e-mailową, jaką w czerwcu tego roku otrzymaliśmy na OTRS z Kancelarii Prezydenta w sprawie fragmentu artykułu o pani Annie Komorowskiej mówiącym o żydowskich korzeniach rodziców pani Prezydentowej (bilet nr #2011060910003127).
Szczerze wątpię, aby brak usunięcia tego fragmentu, który opatrzony jest odnośnikiem do artykułu w Gazecie Polskiej, mógłby być powodem zmiany licencji fotografii ze strony Prezydent.pl.
Jak inni przede mną uważam, że sytuacja wymaga reakcji Stowarzyszenia Wikimedia Polska; dlatego też powinniśmy stawiać na spokojne, merytoryczne wyjaśnienie sprawy zamiast gwałtownych reakcji, gdyż może to przynieść więcej szkody niż pożytku.
Pozdrowienia, - -- Tomasz Kozłowski | [[user:odder]]
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Tomasz Kozłowski | Sent: Thursday, August 25, 2011 7:24 PM / | Prawdopodobnie chodzi o wiadomość e-mailową, jaką w czerwcu tego roku | otrzymaliśmy na OTRS
Po pierwsze - otrzymaliście. Operatorzy OTRS-u. Proszę nie utożsamiać was z ogółem autorów plwiki. Jest to oczywiście stwierdzenie faktu i w żadnym wypadku cokolwiek przeciwko OTRS-owi czy jego operatorom.
| z Kancelarii Prezydenta w sprawie fragmentu artykułu | o pani Annie Komorowskiej mówiącym o żydowskich korzeniach rodziców | pani Prezydentowej (bilet nr #2011060910003127).
Ta wiadomość jest dla mnie szokująca. Poprzez niejawny dla ogromnej większości autorów i odbiorców plwiki kanał nastąpiła ze strony kancelarii naszego prezydenta niejawna próba ocenzurowania plwiki.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
W dniu 25 sierpnia 2011 19:23 użytkownik Tomasz Kozłowski odder.wiki@gmail.com napisał:
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
W dniu 25.08.2011 18:44, Stan Zurek napisał:
Też właśnie jedyne co mi się nasuneło to "ale o co chodzi"?
Prawdopodobnie chodzi o wiadomość e-mailową, jaką w czerwcu tego roku otrzymaliśmy na OTRS z Kancelarii Prezydenta w sprawie fragmentu artykułu o pani Annie Komorowskiej mówiącym o żydowskich korzeniach rodziców pani Prezydentowej (bilet nr #2011060910003127).
Nie sądzę, aby to miało jakiś związek. Ponadto przypominam, że korespondencja na OTRS ma charakter poufny. Nie wolno jej detali ujawniać na listach publicznych bez zgody zainteresowanych osób, szczególnie w sprawach tak wrażliwych jak czyjeś pochodzenie. Stowarzyszenie Wikimedia Polska nie wtrąca się w merytoryczną zawartość żadnego projektu Wikimedia - zwłaszcza Wikipedii.
Jeśli chodzi o meritum to raczej jest to efekt tego, że Kancelaria wzięła się za uporządkowanie swojej strony internetowej, bo zmiana polityki udostępniania zdjęć nastąpiła razem ze zmianą jej designu:
Pewnie jednym z zadań w ramach robienia porządków, było "wyprostowanie" kwestii praw autorskich. I nie sądzę, aby jej celem była jakaś zemsta za artykuł o małżonce prezydenta. Nie twórzmy może jakichś idiotycznych teorii spiskowych, co?
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
W dniu 25.08.2011 22:23, Tomasz Ganicz napisał:
Nie sądzę, aby to miało jakiś związek. Ponadto przypominam, że korespondencja na OTRS ma charakter poufny. Nie wolno jej detali ujawniać na listach publicznych bez zgody zainteresowanych osób, szczególnie w sprawach tak wrażliwych jak czyjeś pochodzenie. Stowarzyszenie Wikimedia Polska nie wtrąca się w merytoryczną zawartość żadnego projektu Wikimedia - zwłaszcza Wikipedii.
Żeby wszystko było jasne: przed napisaniem tego e-maila skonsultowałem się z innymi operatorami OTRS i uzyskałem informację, że spokojnie mogę streścić własnymi słowami to, o czym napisała do nas Kancelaria Prezydenta tak długo, jak nie będę cytował właściwej wiadomości.
Celem mojego e-maila było wyjaśnienie całej sytuacji ze względu na tajemniczą dość wiadomość, jaką opublikował sp5uhe; w mojej wiadomości nie ujawniłem żadnych danych osobowych, a tylko wyjaśniłem ewentualne wątpliwości.
Podobnie jak przedpiśca nie popieram żadnych teorii spiskowych i wolałbym, aby ewentualna reakcja Stowarzyszenia Wikimedia Polska była skoncentrowana na meritum sytuacji, gdyż -- tak jak wcześniej pisałem -- ewentualna reakcja nerwowa, ostra, może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Zalecam więc spokojne podejście do zaistniałej sytuacji; niedługo wszystko powinno się wyjaśnić. - -- Tomasz Kozłowski | [[user:odder]]
Niezależnie od dywagacji, należałoby znaleźć poważniejsze źródło niż artykuł tej dziennikarki w tym medium, co znajduje się obecnie w haśle. Picus wyżej coś wspominał o udzielanych wywiadach. Z pewnością NPOV i WER wyglądałyby wówczas lepiej.
Elfhelm
Ale ona o swoich rodzicach sama mówiła w wywiadzie do "DF" czy "Polityki" a. "WO".
Dodaj proszę źródła do artykułu.
Paweł Zienowicz
A przepraszam, pamięć mnie zawiodła, czytałem tylko wywiad z Torańską w "DF", gdzie Komorowska słowa nie mówi o swojej rodzinie.
Picus viridis
PS. Wydawało mi się, że Torańska już nie robi wywiadów z "Nami" - po wydaniu tomu o marcu 1969, dlatego umknął mi przypis.
2011/8/25 Plushy plushywiki@gmail.com:
Czy w tej sprawie coś się ruszyło? Wygląda na to że ten temat nie został podjęty przez ani jeden serwis z wiadomościami. Kancelaria dostała nagrodę za wolne licencje więc może Stowarzyszenie powinno zabrać głos w tej sprawie lub chociaż powinna zostać napisana notka na wikinews?
Jest dalszy ciąg historii.
W skrócie: główne zdjęcie przy artykule o Bronisławie Komorowskim http://bit.ly/q9vYys nie powinno w ogóle trafić na Commons, bo jego licencja jest niejasna - to jest zdjęcie komitetu wyborczego, a nie Kancelarii Prezydenta.
http://wyborcza.pl/1,75478,10201232,Rok_prezydenta_bez_zdjecia.html
maciek
Maciej Ostaszewski maciej.ostaszewski@gmail.com wrote:
Jest dalszy ciąg historii.
W skrócie: główne zdjęcie przy artykule o Bronisławie Komorowskim http://bit.ly/q9vYys nie powinno w ogóle trafić na Commons, bo jego licencja jest niejasna - to jest zdjęcie komitetu wyborczego, a nie Kancelarii Prezydenta.
http://wyborcza.pl/1,75478,10201232,Rok_prezydenta_bez_zdjecia.html
Fajny artykuł, żeby przy okazji omówić problemy z licencją. Szkoda.
//M
W dniu 31 sierpnia 2011 08:46 użytkownik Maciej Ostaszewski maciej.ostaszewski@gmail.com napisał:
2011/8/25 Plushy plushywiki@gmail.com:
Czy w tej sprawie coś się ruszyło? Wygląda na to że ten temat nie został podjęty przez ani jeden serwis z wiadomościami. Kancelaria dostała nagrodę za wolne licencje więc może Stowarzyszenie powinno zabrać głos w tej sprawie lub chociaż powinna zostać napisana notka na wikinews?
Jest dalszy ciąg historii.
W skrócie: główne zdjęcie przy artykule o Bronisławie Komorowskim http://bit.ly/q9vYys nie powinno w ogóle trafić na Commons, bo jego licencja jest niejasna - to jest zdjęcie komitetu wyborczego, a nie Kancelarii Prezydenta.
http://wyborcza.pl/1,75478,10201232,Rok_prezydenta_bez_zdjecia.html
Po pierwsze komitety wyborcze nie mają własnej osobowości prawnej - korzystają z osobowości prawnej kandydata. Co w praktyce oznacza, że materiały komitetu wyborczego są własnością samego kandydata. A kandydat po wygranych wyborach zapewne przekazał to zdjęcie kancelarii, zaś kancelaria udostępniła je na GNU FDL. Zresztą to nie nasze zmartwienie tylko kancelarii, trudno oczekiwać abyśmy mieli nie ufać tak ważnej instytucji państwowej i zastanawiać się za tę instytucję, czy to co ona robi jest legalne. Teraz kancelaria zmieniła zasady udostępniania, ale prawo w Polsce nie działa wstecz. Zmiana dotyczy sytuacji od momentu zmiany. Od momentu zmiany nie możemy już korzystać z nowych materiałów ze strony kancelarii, ale nie ma powodu usuwać tych, które wykorzystaliśmy przed tą zmianą. Dopiero jakby kancelaria wprost się zgłosiła do nas oświadczając, że cofa dawną licencję byłby problem prawny. GNU FDL nie przewiduje wprawdzie cofania licencji, ale zgodnie z polskim prawem autorskim można wypowiedzieć każdą umowę prawno-autorską, która nie ma wyraźnie podanego terminu wygaśnięcia. Wypowiedzenie musi być na piśmie i od momentu jego przysłania umowa działa jeszcze przez pół roku. Z tymże, w przypadku licencji publicznej - ten kto ją wypowiada powinien ją wypowiedzieć każdemu kto w czasie jej działania zdążył skorzystać z jej dobrodziejstw, co jest trudno wykonalne. I na koniec są opinie, że takie wypowiadanie nie jest skuteczne bo "byłoby po prostu sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i jako takie podlegałoby sankcji nieważności czynności prawnej (art. 58 §2 k.c.).
Pozwólcie że odgrzebię stary wątek. Informacja o tym że kancelaria prezydenta zmieniła licencję pojawiła się na liście 6 sierpnia czyli ponad 2 miesiące temu a od tamtego czasu chyba nic się nie zmieniło. Wybory za nami więc może chociaż jakieś oświadczenie lub notka prasowa? Ze strony zarządu wynika że ktoś nad tym pracuje więc nie za bardzo chcę się wtrącać ale chciałbym wiedzieć co jest robione w tej sprawie.
Plushy
Oczekuję obecnie na odpowiedź w tej sprawie od jednego z doradców Prezydenta RP.
Dość ciężko się z nimi ugodzić, generalnie problem jest taki, że nie chcą pozwolić na zmiany w udostępnianych zdjęciach.
W dniu 25 października 2011 02:30 użytkownik Jakub K. plushywiki@gmail.comnapisał:
Pozwólcie że odgrzebię stary wątek. Informacja o tym że kancelaria prezydenta zmieniła licencję pojawiła się na liście 6 sierpnia czyli ponad 2 miesiące temu a od tamtego czasu chyba nic się nie zmieniło. Wybory za nami więc może chociaż jakieś oświadczenie lub notka prasowa? Ze strony zarządu wynika że ktoś nad tym pracuje więc nie za bardzo chcę się wtrącać ale chciałbym wiedzieć co jest robione w tej sprawie.
Plushy
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Maleńki off-topic, chociaż nie do końca.
Tak uczciwie mówiąc, to uznanie przez Wikimedia licencji CC-ND za "niewolną" jest piękne z punktu widzenia ideologicznej czystości naszego ruchu (chociaż nie jestem pewien, czy np. nasza Fundacja na czele z naszym Globalnym Założycielem-celebrytą przejmują się tą ideologią równie mocno, jak my), ale w praktyce odcina nas od wielu potencjalnych źródeł zdjęć. Ja z racji wykształcenia dość głęboko siedzę w tematyce politycznej i absolutnie mnie to nie dziwi, że urzędnicy prezydenta nie chcą w imię jakichś mglistych ideałów pozwalać na to, aby można było wykorzystywać ich własne zdjęcia np. do tworzenia często niesmacznych fotomontaży, jakich pełno jest na różnych Kwejkach, Demotywatorach itd. Oczywiście można potem ścigać autorów z przepisów o ochronie wizerunku itd., ale po co ci ludzie mają kusić los i ryzykować narażenie się przełożonym... Prawdę nie mówiąc na ich miejscu myślałbym tak samo. W USA na prezydencie wymusza to prawo federalne, ale w innych krajach też nie widać za dużej otwartości w tej materii...
Oczywiście to jest materiał na wielką dyskusję na Commons, ale moim zdaniem to jest jeden z tych momentów, kiedy dochodzimy do ściany i użycie licencji wolnych w naszym rozumieniu jest zwyczajnie niezbyt rozsądne.
Powerek38
W dniu 2011-10-25 12:48, Daniel ~ Leinad pisze:
Dość ciężko się z nimi ugodzić, generalnie problem jest taki, że nie chcą pozwolić na zmiany w udostępnianych zdjęciach.
Może doprecyzuję - chodzi o możliwość modyfikacji zdjęć.
-- Daniel // Leinad
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 25 października 2011 12:48 użytkownik Daniel ~ Leinad danny.leinad@gmail.com napisał:
Dość ciężko się z nimi ugodzić, generalnie problem jest taki, że nie chcą pozwolić na zmiany w udostępnianych zdjęciach.
Może doprecyzuję - chodzi o możliwość modyfikacji zdjęć.
Pewnie naobiecywali różne rzeczy przed nagraniem na 10-lecie, bo chcieli zrobić dobry PR Prezydentowi, a teraz już im nie zależy :-( Ja bym użył argumentu, że CC-BY-SA ma klauzulę, że dotyczy tylko kwestii prawno-autorskich i nie zezwala na posługiwanie się uwolnionymi zdjęciami w sposób naruszający dobra osobiste i powagę urzędu Prezydenta, jak ktoś będzie chciał użyć w ten sposób te zdjęcia, to pewnie zrobi to bez oglądania się na jakiekolwiek licencje. Więc uwolnienie na CC-BY-SA nie skutkuje bynajmniej tym, że nie będą mogli ścigać takich osób.
W dniu 25 października 2011 13:01 użytkownik Powerek38 powerek38@gazeta.pl napisał:
Maleńki off-topic, chociaż nie do końca.
Tak uczciwie mówiąc, to uznanie przez Wikimedia licencji CC-ND za "niewolną" jest piękne z punktu widzenia ideologicznej czystości naszego ruchu (chociaż nie jestem pewien, czy np. nasza Fundacja na czele z naszym Globalnym Założycielem-celebrytą przejmują się tą ideologią równie mocno, jak my), ale w praktyce odcina nas od wielu potencjalnych źródeł zdjęć. Ja z racji wykształcenia dość głęboko siedzę w tematyce politycznej i absolutnie mnie to nie dziwi, że urzędnicy prezydenta nie chcą w imię jakichś mglistych ideałów pozwalać na to, aby można było wykorzystywać ich własne zdjęcia np. do tworzenia często niesmacznych fotomontaży, jakich pełno jest na różnych Kwejkach, Demotywatorach itd.
Ależ ludzie używają tam tych zdjęć kompletnie olewając wszelkie licencje. Więc czy to będzie na CC-BY-SA czy nie - to nie ma znaczenia. Niechęć do tej licencji wynika raczej z jej niezrozumienia, niż jakichkolwiek racjonalnych powodów. Ta licencja nie pozwala naruszać dóbr osobistych (ani żadna inna).
Natomiast licencja ND powoduje, że np: nie można wyciąć twarzy polityka i użyć go jako portretu. Zasadniczo nawet przeskalowanie zdjęcia, umieszczenie go w ramce "thumb" i dodanie do niego opisu narusza licencję ND, bo powstaje w ten sposób niedozwolony tą licencją utwór zależny.
Oczywiście można potem ścigać autorów z przepisów o ochronie wizerunku itd., ale po co ci ludzie mają kusić los i ryzykować narażenie się przełożonym...
No to jest IMHO właśnie jedyny racjonalny powód :-)
W Rosji się ruszyło. W wielu innych krajach zresztą też. A w Polsce od prawie już roku bez problemu tą licencją posługuje się Ministerstwo Gospodarki.
Oczywiście to jest materiał na wielką dyskusję na Commons, ale moim zdaniem to jest jeden z tych momentów, kiedy dochodzimy do ściany i użycie licencji wolnych w naszym rozumieniu jest zwyczajnie niezbyt rozsądne.
Jak najbardziej jest rozsądne. Nierozsądne jest tu raczej zachowanie urzędników, a uleganie ich nonsensownym obawom byłoby równie nierozsądne. Nie chcą, to nie - poczekamy aż Komorowski pojedzie do USA i sfotografuje się z Obamą :-)
Pewnie naobiecywali różne rzeczy przed nagraniem na 10-lecie, bo chcieli zrobić dobry PR Prezydentowi, a teraz już im nie zależy :-( Ja bym użył argumentu, że CC-BY-SA ma klauzulę, że dotyczy tylko kwestii prawno-autorskich i nie zezwala na posługiwanie się uwolnionymi zdjęciami w sposób naruszający dobra osobiste i powagę urzędu Prezydenta, jak ktoś będzie chciał użyć w ten sposób te zdjęcia, to pewnie zrobi to bez oglądania się na jakiekolwiek licencje. Więc uwolnienie na CC-BY-SA nie skutkuje bynajmniej tym, że nie będą mogli ścigać takich osób.
Można by zasugerować, aby dodatkowym warunkiem licencji było zamieszczenie informacji:
Używanie wizerunku osoby przedstawionej na fotografii może wymagać zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Kwestię tę reguluje w Polsce Art. 81 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zezwolenia nie wymaga również rozpowszechnianie wizerunku: 1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych
W naszym przypadku to jest dodanie szablonu:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Template:Personality_rights/pl
co i tak (choć nie zawsze) stosujemy
Nie ma tu oczywiście mowy o modyfikacji, czyli prawa do parodii czy jak się to zwie, ale może jest jakiś paragraf, który by można dodać... w sensie ostrzeżenia.
Przykuta
Pozwolę sobie na wypowiedź trochę uogólniając temat Gdyby ktoś chciał działać w kierunku liberalizacji prawa do poziomu Stanów czyli "stworzone przez urzędników więc jest w domenie publicznej" to chętnie się podpiszę.
Pozdrawiam Marek Mazurkiewicz
Marek Mazurkiewicz marekmazurkiewicz1988@gmail.com wrote:
Pozwolę sobie na wypowiedź trochę uogólniając temat Gdyby ktoś chciał działać w kierunku liberalizacji prawa do poziomu Stanów czyli "stworzone przez urzędników więc jest w domenie publicznej" to chętnie się podpiszę.
Mamy art. 4:
Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego: 1) akty normatywne lub ich urzędowe projekty, 2) urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole, 3) opublikowane opisy patentowe lub ochronne, 4) proste informacje prasowe.
//Marcin
W dniu 14 listopada 2011 19:09 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
Marek Mazurkiewicz marekmazurkiewicz1988@gmail.com wrote:
Pozwolę sobie na wypowiedź trochę uogólniając temat Gdyby ktoś chciał działać w kierunku liberalizacji prawa do poziomu Stanów czyli "stworzone przez urzędników więc jest w domenie publicznej" to chętnie się podpiszę.
Mamy art. 4:
Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego:
- akty normatywne lub ich urzędowe projekty,
- urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole,
Niby tak, tyle, że problemem jest brak definicji co to jest urzędowy materiał, do której to kategorii można ew. zaliczyć zdjęcia wykonywane przez "nadwornych" fotografów. Taki fotograf zwykle urzędnikiem nie jest, tylko pracuje na umowę o dzieło. Marcinie - chcesz rozwiązać sprawę - to załóż stronę ze zbiorem zdjęć skopiowanych ze stron państwowych urzędów i czekaj aż któryś urząd Cię pozwie... Będziemy mieli wtedy precedensowy wyrok :-P
Fotografowie prezydenta są urzędnikami. Tak było/jest przynajmniej z Maciejem (Wojciechem) Chojnowskim - wynika to z jego oświadczenia majątkowego jako radnego.
Wydaje mi się, że z resztą fotografów jest podobnie
2011-11-14, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
W dniu 14 listopada 2011 19:09 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
Marek Mazurkiewicz marekmazurkiewicz1988@gmail.com wrote:
Pozwolę sobie na wypowiedź trochę uogólniając temat Gdyby ktoś chciał działać w kierunku liberalizacji prawa do poziomu Stanów czyli "stworzone przez urzędników więc jest w domenie publicznej" to chętnie się podpiszę.
Mamy art. 4:
Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego:
- akty normatywne lub ich urzędowe projekty,
- urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole,
Niby tak, tyle, że problemem jest brak definicji co to jest urzędowy materiał, do której to kategorii można ew. zaliczyć zdjęcia wykonywane przez "nadwornych" fotografów. Taki fotograf zwykle urzędnikiem nie jest, tylko pracuje na umowę o dzieło. Marcinie - chcesz rozwiązać sprawę - to załóż stronę ze zbiorem zdjęć skopiowanych ze stron państwowych urzędów i czekaj aż któryś urząd Cię pozwie... Będziemy mieli wtedy precedensowy wyrok :-P
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek http://www.ganicz.pl/poli/ http://www.cbmm.lodz.pl/work.php?id=29&title=tomasz-ganicz
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Fotografowie prezydenta są urzędnikami. Tak było/jest przynajmniej z Maciejem (Wojciechem) Chojnowskim - wynika to z jego oświadczenia majątkowego jako radnego.
Wydaje mi się, że z resztą fotografów jest podobnie
Z tego: http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/F50C4E3C-B53C-4A13-8FD8-20ACE9A19E77/763... wynika, że był pracownikiem, a nie urzędnikiem.
Picus viridis
2011/11/14 picus-viridis picus-viridis@o2.pl:
Fotografowie prezydenta są urzędnikami. Tak było/jest przynajmniej z Maciejem (Wojciechem) Chojnowskim - wynika to z jego oświadczenia majątkowego jako radnego.
Wydaje mi się, że z resztą fotografów jest podobnie
Z tego: http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/F50C4E3C-B53C-4A13-8FD8-20ACE9A19E77/763... wynika, że był pracownikiem, a nie urzędnikiem.
Był zatrudniony na stanowisku Główny Specjalista w Biurze Prasowym Kancelarii Prezydenta. Prawdopodobnie nie jest urzędnikiem służby cywilnej, ale na pewno nie jest zatrudniony na umowę o dzieło.
maciek
W dniu 14 listopada 2011 22:04 użytkownik Maciej Ostaszewski maciej.ostaszewski@gmail.com napisał:
2011/11/14 picus-viridis picus-viridis@o2.pl:
Fotografowie prezydenta są urzędnikami. Tak było/jest przynajmniej z Maciejem (Wojciechem) Chojnowskim - wynika to z jego oświadczenia majątkowego jako radnego.
Wydaje mi się, że z resztą fotografów jest podobnie
Z tego: http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/F50C4E3C-B53C-4A13-8FD8-20ACE9A19E77/763... wynika, że był pracownikiem, a nie urzędnikiem.
Był zatrudniony na stanowisku Główny Specjalista w Biurze Prasowym Kancelarii Prezydenta. Prawdopodobnie nie jest urzędnikiem służby cywilnej, ale na pewno nie jest zatrudniony na umowę o dzieło.
Tak czy siak - w Polsce nie każda produkcja urzędnicza jest automatycznie materiałem urzędowym. Przynajmniej zdaniem samych tych urzędów :-)
Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com wrote:
W dniu 14 listopada 2011 19:09 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
Marek Mazurkiewicz marekmazurkiewicz1988@gmail.com wrote:
Pozwolę sobie na wypowiedź trochę uogólniając temat Gdyby ktoś chciał działać w kierunku liberalizacji prawa do poziomu Stanów czyli "stworzone przez urzędników więc jest w domenie publicznej" to chętnie się podpiszę.
Mamy art. 4:
Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego:
- akty normatywne lub ich urzędowe projekty,
- urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole,
Niby tak, tyle, że problemem jest brak definicji co to jest urzędowy materiał, do której to kategorii można ew. zaliczyć zdjęcia wykonywane przez "nadwornych" fotografów. Taki fotograf zwykle urzędnikiem nie jest, tylko pracuje na umowę o dzieło.
Ustawa o prawie autorskim ma na celu ochronę osoby korzystającej z materiału urzędowego, bez względu na - być może - złożone relacje prawnoautorskie prowadzące do jego powstania, które dla odbiorcy dzieła będącego materiałem urzędowym nie powinny mieć znaczenia.
Marcinie - chcesz rozwiązać sprawę - to załóż stronę ze zbiorem zdjęć skopiowanych ze stron państwowych urzędów i czekaj aż któryś urząd Cię pozwie... Będziemy mieli wtedy precedensowy wyrok :-P
Czy uważasz, że to jest rozwiązanie naszego problemu? Co Twoim zdaniem powinniśmy zrobić?
//Marcin