Dnia 06-01-2007 o 11:44:45 Tomek "Polimerek" Ganicz napisał:
Łukasz Garczewski napisał:
> On 1/5/07, Stan Zurek wrote:
>> Być może wydaje mi się, ale chyba coraz częściej słychać głosy o tym
>> że nazwa "na medal" jest poniekąd niezręczna (z czym się osobiście
>> zgadzam).
>>
>> Jak wszyscy wiemy cały problem wynika z niemożności jakiegoś
>> sensownego przetłumaczenia terminu "featured" na j. polski.
/...../
Jakby ktoś nie zauważył jest też incjatywa "dobre
artykuły" - która
powinna produkować artykuły, niekoniecznie tak obszerne jak medalowe -
ale przynajmniej w miarę wyczerpujące temat i bez ewidentnych błędów.
Obie te incjatywy są początkiem systemu oceny jakości artykułów -
zbliżonym do tego z Wikipedii-en, który mam nadzieję będzie się
stopniowo poszerzał.
Problemem jest niewłaściwa percepcja. Medal nie jest dla autora, tylko dla
artykułu, jednak po pierwsze - te medale są mimo wszystko "kolekcjonowane"
i u niektórych użytkowników występuje pewne parcie do medalu, które budzi
raz niesmak, raz uśmiech. Niektórzy niemal staną na głowie by go posiąść -
vide przesympatyczny Arturek i "jego" Unia brzeska, i cały związany z tym
cyrk.
Zmiana nazwy tej kategorii artykułów jest niezbędna. Chodzi przede
wszystkim o depersonalizację procesu tworzenia, co ma doprowadzić do
wyeliminowania poczucia że to JA dostaję medal. Należy uwydatniać końcowy
efekt, i czym jest on dla Wikipedii jako projektu dostarczającego
informacji innym. To nie ma być uznaniówka dla lubianych i podziwianych
znajomych, czy też premia o którą jako autor żebrzę, a więc duszenie się
we własnym sosie społeczności, tylko wyeksponowanie dobrego efektu pracy
wikipedystów i docelowo rekomendacja dla odbiorców - czyli wyjście z tym
na zewnątrz.
Proponuję opatrywać wyróżniające się artykuły (właśnie - featured ->
wyróżniające się) odpowiednim szablonem, zawierającym graficzny znak
jakości (Q w trójkąciku - chyba czerwone na szarobłękitnym tle, z ciemną
obwódką) a obok podpis: "Ten artykuł rekomendujemy jako wyróżniający się
wysoką jakością. Wikipedyści." Wychodzimy wtedy jako społeczność do
odbiorców, a przy okazji nie brzmi to głupio, nie skłania aż tak mocno do
kolekcjonerstwa i nie sugeruje też, że już lepiej z danym artykułem być
nie może.
Tu dochodzimy do następnego problemu - kto ma oceniać artykuły i czy ma
szansę być to ocena adekwatna. Nie do końca wierzę w zdolność tej
społeczności do rzetelnej oceny merytorycznej czy językowej każdych treści
(kurczę, w ogóle nie wierzę). Jeśli jednak jest tak silna tendencja do
wyróżniania, to już nic na to nie poradzę. Wyróżnienie artykułu nie może
też opierać się na klasycznym głosowaniu z liczeniem głosów. Choćby jeden
głos poddający w wątpliwość cokolwiek powinien powstrzymać przed
opatrzeniem tego artykułu szablonem. Oczywiście wierzę, że potrafimy
odróżnić głupi głos przeciw jakiegoś dzieciaka od merytorycznego i
dojrzałego komentarza opartego na racjonalnych przesłankach. Należy też
uwolnić się od myślenia, że ktoś podający konkretny zarzut jest złośliwym
i czepialskim trollem i leniem, który w dodatku zamiast poprawić coś sam,
psuje atmosferę fajnego głosowania nad czymś, co wszystkim innym się
przecież podoba. Często widać że coś jest nie tak, ale nie ma się
możliwości lub chęci poprawienia tego samodzielnie. Nie każdy też ma czas
i ochotę śledzić dyskusję nad każdym artykułem, a jego wady zauważa
trafiając do niego przez przypadek. Proces wyróżniania nie może być zatem
zbyt sformalizowany.
Generalnie sugeruję umiar i ostrożność, jeśli ta inicjatywa już musi mieć
miejsce. Pamiętajmy - my się tu bawimy, co niektórzy lubią gry, medale,
gwiazdki i pogaduszki - ale ta zabawa ma bardzo poważne konsekwencje.
Tworzymy encyklopedię (in spe), i nie chcemy żeby ludzie się z niej śmiali.
Dziękuję za uwagę.
Tilia
PS. Proszę szanownych kolegów o wycinanie adresów mailowych z treści
postów. Pojawiają się one nagminnie, a spamu nikt chyba nie lubi
dostawać. Dziękuję.
--
Używam klienta poczty Opera Mail:
http://www.opera.com/mail/