Problem polega na tym, że skan się bezpośrednio nie nadaje, bo jest, jak nadmieniłem, podły. Ale jestem w stanie, korzystając z dowolnego programu do obróbki bitmap, *ręcznie*, piksel po pikselu, linia po linii, odtworzyć dość dokładnie oryginał na podstawie wyglądu skanu. W istocie zaś po prostu na nim, rysując czarne linie i punkty tam, gdzie powinny być, oraz dając białe powierzchnie tam, gdzie powinny być. Pytanie, czy to jest "przetworzenie komputerowe", czy ręczna kopia. Zaznaczam, że niemożliwe jest, żeby były takie same (skan jest krzywy, mój rysynek będzie prosty, na przykład), ale mimo to oba rysunki będą łudząco podobne. Niemniej nie identyczne (skan jest ze szkicu ołówkiem i ma parę odcieni szarości, mój wytwór to będzie czyste B/W; poza tym będą się różnić wielkością). No więc? Mam to robić, czy nie?