On Thu, 29 Jun 2006, Ryan wrote:
Głównym czynnikiem jest bezwładność preferencji
ludzkich i niechęć do zmian.
bardziej nie-widzenie-potrzeby-zmian - "po co cokolwiek zmieniać, jak i
tak wszystkie strony u mnie prawidłowo działają?" - właśnie do tego
potrzebne są kampanie uświadamiające... bo strony działają dobrze pod
msie TYLKO za sprawą DODATKOWEGO wysiłku ich twórców...
przenośne strony (a 100% przenośności nie uzyskamy
nigdy, gdyż standardy W3C
pozostawiają miejsce na swobodną interpretację wielu zasad), póki miłośnicy
przenośność nie oznacza, że strony mają tak samo wyglądać... tylko, że
mają być z każdej technologii dostępne - i pod tym względem, strony, o
których mówisz, przypuszczalnie są przenośne - tyle, że wykorzystują tzw.
"graceful fallback" - czyli wyglądają gorzej tam, gdzie przeglądarka
czegoś nie obsługuje...
Nigdy nie zrozumiem jak (było to prawdą w czasie kiedy
korespondowałem w
sprawie BH) strona, która sypie się w IE ma zachęcić odwiedzającego z IE
to faktycznie błąd PR-owy... i ja nie znam kwestii dokładnie - ale
jeśli mówiąc że strona "sypie się" pod IE masz na myśli, że po prostu
gorzej wygląda, to coż - TO właśnie jest dostępność/przenośność - strona
jest nadal DOSTĘPNA... a to nie wina jej twórcy, że korzystasz z
kiepskiej przeglądarki... co nie zmienia faktu, że akurat w przypadku tej
kampanii to chyba faktycznie głupi pomysł ;)
Pozwolę sobie zauważyć, że teraz kiedy zmienia - też
jest wg ludzi źle "bo
coś tam". Jakoś nie zaobserwowałem masowego ruchu krzykaczy pro-IE na
stronach/forach FF/O.
hmm... bo to trochę jest żart, że gdy microsoft po kilku latach w końcu
robi wielkie waj i wypuszcza nową wersję, to okazuje się, że robią to po
linii najmniejszego oporu - w zasadzie chyba głównie po to, żeby zamknąć
usta tym, którzy mówili, że tej nowej wersji od paru lat nie było.... ale
i tak _jest_ lepiej, bo przynajmniej najgorsze bugi IE usunęli...
Koncepcja "any browser" umarła, właśnie
przez to. A propagowanie stron
nie - nie umarła - dzisiejsze koncepcje budowy stron raczej mają ją jako
swoją myśl przewodnią - tyle, że, tak, jak mówiłem wyżej - niekoniecznie
chodzi już o to, żeby strona tak samo wszędzie wyglądała ... ona ma być
DOSTĘPNA... dlatego częściej mówi się dzisiaj o standardach i
accessability i inicjatywach typu WAI (WCAG)....
Inna sprawa, że nad tym wszystkim stoi klient, który ma IE i jak u niego
ta strona się "gracefully" uprości, to po prostu nie zapłaci...
I dlatego, wciąż potrzebne są kompromisy, browser hacki i inne
badziewia... regards,
blue.
--
"A breathalyzer? Was this guy serious? Those pedestrians had been
extremely agile. There was no way Butch could have mowed down as many as
he did if he'd been drunk." -
choppingblock.org