Cytowanie Aegis Maelstrom <sandbox(a)o2.pl>pl>:
Czy umawianie się na ircu by uwalić jakąś kandydaturę
i lekkie "przyciskanie"
potencjalnych głosujących, w dodatku przez innego biurokratę i niedzoszłego
biurokratę nie jest niczym wielkim - nie wiem.
Ale uważam, że jest to politykowanie w bradzo słabym stylu.
Taaaak rozmawiało nas trzech (WarX, taw, tsca) i żaden z nas z tego co wiem nie
rozmawiał z żadnym innym wikipedystą w tym czasie na ten temat. Zresztą
niewierzący mogą poprosić o logi A_Bacha - w nieokrojonej wersji też nie ma
żadnych więcej rozmów.
Bo to nie była merytoryczna dyskusja czy kandydata
poprzeć czy nie, nie próba
postawienia mu pytań. a;e skrzykiwanie się "na uwalanie".
Tego sformułowania użył taw i proszę go innym nie przypisywać
I nie jest to działanie dojrzałe, tak jak rewanżyzm
Warksa o którym słyszę
(ban Wlosa) czy widzę (oddany parę godzin później głos na PUA z bezczelną
argumentacją).
Ja nie wiem, czy tej dziecinady nie podpiąć pod wandalizm.
Znowu wchodzisz na mnie ...
# Tylko nie Warksa proszę - tyle razy powtarzałem, ale nie można się pokusić o
nie nieprzekręcenie mojego nicka.
# Nie ja zablokowałem Wlosa, tylko taw. Mój komentarz był taki, że nie mam
zamiaru nikogo blokować ani odblokowywać (co pewnie sam Wlos potwierdzi)
#
http://commons.wikimedia.org/wiki/Template:Administrators/Requests_and_vote…
mój głos nawet zawierał wyraźne odniesienie do wypowiedzi Wlosa tutaj, i nie
miał nic wspólnego z aferą IRCową. (jak ktoś planuje mnie oskarżyć o kolejne
kłamstwo, to już jego problem)
Muszę jednak przyznać, że najbardziej jestem
rozczarowany reakcją
społeczności Wiki, w szczególności listy dyskusyjnej.
Moim zdaniem większość widzi, że zachowanie pokazane na logach nie jest w
porządku, ale mało kto chce to powiedzieć wprost.
Taak nie jest w porządku, ale niektórzy dorabiają na siłę ideologię do nic nie
zznaczących wypowiedzi.
Jedna sprawa, że Wikipedia uczy konformizmu - nie
wychylaj się, bo nie
zostaniesz administratorem/... , "nie będziemy cię lubić" i w ogóle to nie po
koleżeńsku kogoś krytykować, szczególnie tak uznanych wikipedystów jak ... .
Brakuje mi osobiście oderwania kwestii A od kwestii B - przecież można byc
świetnym wikipedystą, wspaniałym człowiekiem etc. - ale popełniać błędy.
Tymczasem tutaj to leci całościowo - albo ktoś ma licencję na prawie
wszystko, albo jest potępiony w czambuł jak pan K. albo bezimienne "IPki".
Trudno więc kogokolwiek pociągnąć do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Przypomnę tylko kontrowersje wokół Tawa czy kilka bardzo kontrowersyjnych
rozstrzygnięć biurokratów. Coś się stało? - Nic, psy poszczekały, paru
wikipedystów odeszło, karawana jedzie dalej. I teraz też pojedzie. Fajnie
jest potem narzekać, że np. Selena odeszła, trudniej już spytać dlaczego.
Selena była właśnie jedną z tych osób, które uważały, że 5 cyfr w liczniku
edycji daje "licencję na zabijanie". A z tawem macie taki problem, że twojej
krytyki nawet nie przeczyta i mu to wisi jakie bzdury piszesz (tez bym chciał
tak umieć).
Cała sprawa mocno zniechęca mnie do kontynuowania przygody z Wikipedią, a i
tak spraw w "świecie realnym" i tak mam pod dostatkiem.
A nie bardzo liczę, że coś się zmieni na lepsze.
Z twoim podejściem na pewno nie ...
Na koniec jescze jedna sprawa związana z IRCem:
w wyciętym fragmencie był mój udział w zablokowaniu jednego z użytkowników. Ten
użytkownik jest dresem z Katowic. A gdyby wlos nie wyciął tego fragmentu, w/w
użytkownik przeczytał go i dzięki temu podjął decyzję, że trzeba mi spuścić za
to wpierdol ? Na wiki pisze czarno na białym jak mnie znaleźć.
Oczywiście to jest gdybanie, ale ciekawe, czy gdyby takie coś się wydarzyło, to
czy ktoś by czuł się winny...
Pozdrawiam
AJF/WarX