Język suchy, bezbarwny, pozbawiony ozdobników i
maksymalnie dosłowny,
kosztem piękna literackiego.
Mniej więcej, choć można to opisać również stwierdzeniem "rzeczowy" - i od
razu zmienia się nam ton wypowiedzi :-)
Bardziej poważnie, zdaje się że chodzi tutaj (dotyczy to zasadniczo części
wstępnej) przede wszystkim o formułowanie hasła w konwencji definicji
realnej. Reszta powinna stanowić sprawozdanie z aktualnego stanu wiedzy,
możliwie bez angażowania się w jego ocenę. Założeniem edytującego winno
być - jak ja to rozumiem - stworzenie hasła w taki sposób, by jego czytelnik
nie był w stanie stwierdzić, czy autor pozytywnie czy negatywnie odnosi się
do prezentowanych treści. Faktem jest natomiast, że encyklopedia ze swej
istoty nie jest stanowi przykładu literatury pięknej i parabole, hiperbole,
etc. pasują tutaj raczej jakby mniej. Nie znaczy to jednak, że hasło może
być pisane byle jak pod względem językowym. W miarę możliwości każdego z
nas, winna to być poprawna polszczyzna.
Beno
Z poważaniem,
A.P.W.