W dniu 3 lutego 2010 23:21 użytkownik Dorozynski Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał:
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Powerek38 | Sent: Monday, February 01, 2010 7:24 PM / | Przede wszystkim serdeczne gratulacje dla całego zespołu WM-PL, | zwłaszcza pracujących przy tym prawników, za doprowadzenie tej sprawy | do takiego finału.
Czy ktoś może potwierdzić, że biegły sądowy składał uzupełnienie do swojej opinii?
Składał i to dwukrotnie. Na wniosek obu stron procesu zresztą.
O tak! I dlatego warto te arcyciekawe wywody (kamyczki) SA zestawić z nie tak odległą próbą wprowadzenia na plwiki (która niewątpliwie, czy to się komuś podoba lub nie, jest internetowym forum publicznym) zasady "Żadnych osobistych ataków" oraz przedmiotem niedawnego, zakończonego kwiecistym werdyktem, wniosku wikipedianami Masura do KA. Coś mi się zdaje, że w tym zakresie to pyrrusowa wiktoria.
Osobiście mam nadzieję, że ta sprawa nie otworzy teraz drzwi do bezkarnego obrażania ludzi w ich biografiach tudzież wzajemnego naruszania dóbr osobistych jednych wikipedystów przez drugich wikipedystów. M.in. z tego względu oponowałem przeciw temu aby Stowarzyszenie jakoś bardzo trąbiło o tym zwycięstwie sądowym. Musieliśmy się jakoś bronić w sądzie i się nam udało, ale żeby z tego powodu skakać z radości to raczej nie ma powodu. Jak już zauważyła Monika, wbrew doniesieniom prasowym, oraz komentarzom samego Pana Arnolda Buzdygana na jego blogu, interpretacja orzeczenia sądu idąca w kierunku, że teraz każdy może obrażać bezkarnie każdego w Wikipedii jest całkowicie błędna.