Bylibyśmy niezłym kuriozum, gdybyśmy przyjęli
rozwiązanie, że każde
pojawienie się artykułu o podobnym tytule musi skutkować utworzeniem
disambiga. Jak już pisałem, prowadziłoby to do absurdu,
polegającego na
tym, że w dłuższej perespektywie czasu mielibyśmy disambigi
zrobione z
prawie wszystkich haseł o prostym tytule... Każda Europejska stolica,
każde hasło o państwie, każde hasło o dużym polskim mieście,
każde hasło
o kontynencie - zamieni się przy tej regule w disambiga, a to dopiero
wierzchołek góry lodowej.
Ok., zmieni się - i w czym to przeszkadza? Przynajmniej jest to bardzo
przejrzyste. A pojawiajacy się wczesniej argument o indeksacji google: nie
piszemy encyklopdeii dla google...
Piotr Kuczynski