Hej!
Ze swojej strony całkowicie zgadzam się z Januszem i Polim, a także
niestety z Natalią i Markiem (a "niestety" wynika z tego, że z żalem
podpisuję się pod oceną działań Oddera z ostatniego czasu). Jeśli mogę
tylko dodać parę zdań co do samej kwestii opłacania ludzi w naszym
Stowarzyszeniu (skoro już rozmawiamy o tym na tej liście):
1. Konkurs WLZ jest jedną z naszych wizytówek jako organizacji pożytku
publicznego. Jest to jeden z najbardziej wyrazistych przykładów, gdy
odwdzięczamy się podatnikom za ich 1%, robiąc coś w sposób oczywisty
wpływającego na jakość i dostępność dokumentacji polskiego dziedzictwa
kulturowego. Mobilizujemy też dużo osób spoza naszego światka. W moim
odczuciu to, jak ten projekt działa i jest postrzegany, wpływa na liczbę
osób wpisujących nasz KRS w swoim PIT w kolejnych latach. Czemu więc
mamy nie zrobić tego porządnie i nie zatrudnić do jury uznanych
fachowców zamiast nikomu nie znanych szerzej edytorów?
2. Ja też należałem do niedawna do grona sceptyków wobec płacenia za
cokolwiek w Wikimediach, ale przekonała mnie dyskusja na konferencji w
Krakowie. Doszliśmy do tego etapu rozwoju, zwłaszcza w szeroko pojętym
obszarze GLAM i promocji, że nie jesteśmy w stanie osiągać zamierzonych
celów tylko z udziałem wolontariuszy. Nie mamy dość wolontariuszy o
wystarczającym poziomie wiedzy i umiejętności, żeby to obrobić. A jeśli
nawet ich mamy, to są oni bardzo pochłonięci pracą zawodową, więc nie są
dostępni w normalnych godzinach pracy.
3. Jak bardzo trafnie zauważył w swoim krakowskim wystąpieniu Poli,
opierając się na własnym przykładzie, spora część aktywnych wikipedystów
to ludzie, którzy zarabiają na tyle dobrze, że mogą sobie pozwolić, by
traktować Wikimedia jako fajne hobby. Ja spędzam na pracy dla Wikimediów
co najmniej parę godzin w tygodniu, ale nie chcę za to żadnych
pieniędzy, bo robię to głównie dla siebie i własnej przyjemności, w
ramach higieny psychicznej po pracy zawodowej. Sądzę, że bardzo wielu
jest wśród tak zmotywowanych wolontariuszy. Oczywiście, ze względów
technicznych mamy w tym roku dwóch wikipedystów na płatnych
stanowiskach, bo osoba z zewnątrz musiałaby bardzo długo zdobywać pewne
kompetencje, które dla kogoś z wewnątrz są oczywistością. Ale co do
zasady, to nie jest tak, że WMPL płaci za coś, żeby znajomi i
przyjaciele się nachapali. Robimy to dlatego, że dzięki temu pewne
rzeczy wykonywane są lepiej albo w ogóle są wykonywane.
Pozdrawiam!
Powerek38
W dniu 2013-07-24 17:27, Dorożyński Janusz pisze:
W skrócie:
- jeśli nawet jest tu jakaś sprawa (a wg mnie nie ma - patrz niżej), to
dotyczy wydatkowania środków stowarzyszenia, ergo właściwym miejscem dla jej
roztrząsania jest lista dyskusyjna stowarzyszenia (otwarta i dostępna dla
wszystkich), zwłaszcza dla członków stowarzyszenia jak ty Tomaszu
- stowarzyszenie jest - w odróżnieniu od niewątpliwie niezwykle atrakcyjnej
swoim ustrojem społeczności plwiki - organizacją demokratyczną, ze swoją
strukturą, władzami (jak choćby komisja rewizyjna), uprawnieniami i
odpowiedzialnościami, i (parafrazując Natalię :-) ) organizacją działającą -
jak na wszelkie stosowane w bliższym czy dalszym znanym mi Wszechświecie
standardy - z niezwykłą jawnością
- decyzje, w tym finansowe, ponosząc ich ryzyko (w tym, o czym być może nie
wszyscy wiedzą - dotyczące również majątku prywatnego członków zarządu)
podejmuje zarząd, i odpowiada za nie przed członkami na walnym
- ja osobiście tak w ogóle i w danej tzw. sprawie (uważam, że jest zgodna ze
statutem i służy przedsiewzięciu) też mam pełne zaufanie do zarządu (co
oczywiście tak w ogóle nie oznacza niemożności krytyki ze strony mojej czy
kogokolwiek innego).
Z uszanowaniem, Janusz "Ency" Dorożyński, członek stowarzyszenia
_______________________________________________
Lista dyskusyjna WikiPL-l
WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org
https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l