W dniu 29 listopada 2010 15:32 użytkownik Powerek38
<powerek38(a)gazeta.pl> napisał:
Teraz jednak działają na zupełnie innych zasadach
niż
pierwotnie. To co teraz publikują nie pochodzi z uploadu do ich wiki
(bo ten jest zablokowany od ponad roku), tylko w ogóle nie wiadomo
skąd.
Przepraszam za lekki off-topic, ale to wydaje mi się ciekawe: według
kilku gazet wiadomo skąd to pochodzi (przynajmniej tej dzisiejszy czy
wczorajszy megaprzeciek), bo świadczą o tym sygnatury na górze każdego
dokumentu. Ktoś to wyniósł z systemu SIPRNET, który niby jest tajny i ze
ściśle limitowanym dostępem, ale liczbę uprawnionych użytkowników
szacuje się już na ok. 3 mln. Ot, skutek uboczny rozrostu amerykańskich
służb specjalnych po 11 września :)
Hmm.. SIPRNet (bo chyba o to Ci chodzi) - to sieć wewnętrzna bazująca
na TCP/IP stosowana faktycznie przez wszelkie amerykańskie służby do
elektronicznego przesyłu niejawnych dokumentów:
http://en.wikipedia.org/wiki/SIPRNet
Z tymże, oczywiście to jest tak skonstruowane, że określone dokumenty
mogą odczytywać określone osoby a nie każdy, podobnie jak np:
szyfrowane maile słane przez zwykły internet, czy też chociażby
tradycyjne szyfrowane depesze słane drogą radiową czy telefoniczną.
Także stwierdzenie, że to pochodzi z tej sieci jest tak samo ogólne
jak stwierdzenie, że coś pochodzi z internetu :-)
--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek
http://www.ganicz.pl/poli/
http://www.ptchem.lodz.pl/en/TomaszGanicz.html