No nie wiem. Dla mnie to jakiś sajgon lekki jest. Stanowczo mniej
przeszkadzają refy przy czytaniu niż te nawiasiki. A przecież recepcja
u czytelnika jest ważniejsza. Czytelnik czyta zasadniczo tylko tekst
główny, przypisy zaś już mało kto. Kwestionowałbym także rozróżnianie
przypisów "merytorycznych" (opisowych znaczy się) od przypisów "z
literaturą". Te opisowe tym bardziej wymagają podania literatury. No i
last but not least nawiasy rozbijają narrację.
PA