Polegało by to
na tym, że każdy kto rozpocznie hasło jest honrowo
zobowiązany (...)
Można konia doprowadzić do wodopoju, nie można go zmusić do picia. Zgadzam
się, że to dobre zalecenie, ale tylko zalecenie. Nie zaszkodzi jednak wpisać
do katechizmu Wikipedii.
Skoro jestesmy przy katechizmie (i innych poboznych zyczeniach), to moze by jeszcze takie
punkty dorzucic:
1. "Niech kazdy wikipedysta przed edycja rozpatrzy w swoim sumieniu, uczciwie i
krytycznie,
czy ma stosowne kwalifikacje do napisania/zmieniania hasla" - takie honorowe
zobowiazanie
do chwili refleksji nad soba ;) Niewiele zmieni, ale moze komus czasem drgnie reka nim
zniszczy czyjas prace i/lub dolozy jej innym. Oczywiscie taka samoocena bedzie zawsze
skazona subiektywizmem, ale... przeciez do pewnego stopnia kazdy z nas potrafi ocenic...
co wie, a czego nie ;)
I jeszcze:
2. "Trzy razy sie zastanowie, nim wpisze informacje ze niesprawdzonego zrodla"
(tyle...ze do zrodel niesprawdzonych niestety zaliczylabym takze wikipedie... za co za
chwile pewnie zostane ukamieniowana)
To tyle jesli chodzi o marzenia (kiedys sporo ich mialam odnosnie Wikipedii ;) ), a teraz
trzeba wrocic do rzeczywistosci, nie? I poprawiac, pisac, gryzc biurko i znowu poprawiac,
obiecac sobie, ze to ostatni raz, bo szkoda czasu i wysilku, i znowu poprawiac, usuwac,
blagac o uwage w dyskusjach, wymienic pogryzione biurko...
Mortal