Coś Ci się wyraźnie pomieszało. Nie zabieram żadnych
zabawek, a
raczej je oddaję vel rezygnuje z ich używania. Nie wychodzę z
żadnej piaskownicy. Raczej, rozumiejąc, że w pewien sposób
naruszę zaufanie jakim mnie niegdyś obdarzyli wikipedyści, z góry
stwierdzam, że jestem gotów ponieść konsekwencje jeżeli mój czyn
zostanie przez większość potępiony.
A widzisz, zabrzmialo raczej jako szantaz... Wybacz jesli opatrznie
zrozumialem..
Piotr