TOR wrote:
W takim razie o co ten cały szum? ;)
No coz: Cyryl jak Cyryl, ale te metody... =}
Z mojego POV to nerwy jakie zapanowaly w zwiazku z tym, ze ktos nie
pasuje do idealnej spolecznosci (tylko w idealnym przypadku wszyscy
powinni byc mili, poprawni tak merytorycznie jak i towarzysko, i
niekontrowersyjni), wywolaly moj zdecydowany sprzeciw. Megabany jako
jedyne narzedzie sa owszem sensowne, ale dla notorycznych wandali, a nie
dla kontrowersyjnych przypadkow.
Bardzo zabraklo mi rozroznienia racji od stylu, a nieraz tez atmosfery -
jak to pare osob ostatnio ladnie przypomnialo - Wikilove. Popraw mnie,
jesli zwazanie na to nie nalezy do budowania spolecznosci. =} Nie czuje
sie strona w sporze, ale sila polaryzacji wychodzilem na obronce
chamstwa i przyzwalania na wszystko, kto wie, moze nawet uwzietego na
poszczegolne osoby, podczas gdy po prostu inaczej widze ich granice i
inaczej rozumiem to, co jest wiekszym zagrozeniem dla Wiki.
Ciesze sie bardzo, ze 4C potrafily nie tylko sprawdzac granice
tolerancji spolecznosci Wiki (co czasem rzeczywiscie warto, zeby sobie
przypomniec, ze to nie praca/szkola/koszary, a hobby), ale takze w
duzym stopniu dostosowac sie do reszty, ale mam nadzieje, ze z kolei
zwolennicy zdecydowanych dzialan beda przywiazywac wieksza uwage nie
tylko do swoich racji, ale tez do tego, w jaki sposob je realizuja.
d. 'warto rozmawiac' k.
--
Tylko niepewność
daje jakąś gwarancję.
Tylko niepokój
może nas uratować.