Źle mnie zrozumiałeś. To, że ktoś sobie zarabia jak zrobił dobrą
stronę to OK. Jednak efekt wzrostu oglądalności po wstawieniu linku do
Wikipedii powoduje, że istnieje silne parcie na to, żeby ten link
mieć. W związku z tym wstawiaczy linków jest coraz więcej i więcej i
coraz większy ich odsetek ma gdzieś, czy ich link coś wnosi do
artykułu czy nie, a lista linków w wielu artykułach robi się tak
długa, że ich przydatność dla czytelnika staje się zerowa.
Hmm, a może by zapuścić bota, który by listował artykuły mające najwięcej linków
zewnętrznych - powiedzmy na początek - więcej niż 5 linków? Wtedy byłaby jakaś kontrola,
przynajmniej potencjalnie...
Przykuta