Wielość kanałów to jedno, a knucie to drugie. Zapewne za parę dni będę
dysponować rewalacjami, bo jest grupa, która chyba chce mnie
skaptować. Coś mi szepnęli, ale na razie to za mało by wyciągać
wnioski. Jak będę miał coś więcej, napiszę, ale muszę się tu podzielić
pewną uwagą: my, czyli zdaniem tamtych "grupa trzymająca władzę",
zachowujemy się jakby nic się nie stało (no bo rzeczywiście nic na
razie), a oni tymczasem działają. Najpierw odpowiedzmy sobie na
podstawowe pytania: kto to tacy "grupa trzymająca władzę"?, dlaczego
"grupa trzymająca władzę" nie dopuszcza innych do osiągania sukcesów,
jakie profity ma owa "grupa trzymająca władzę", że tak uporczywie
trzyma się owej "władzy". Pominę oczywistą bzdurność samego pojęcia,
jak również i to, że do owej grupy zaliczono mnie - szarego żuczka -
ale zareagować trzeba. Nie wiem jak wytłumaczyć frustrację tych
osobników, ale jest ona faktem, jak również i to, że zamierzają
walczyć nie przebierając w środkach. Do tej pory żyliśmy w bezpiecznym
środowisku, gdzie jedynym zagrożeniem mogła być cegła spadająca na
głowę. Zmieniło się. Ja wiem, a dowody wkrótce, że oni zrobią wszystko
by usunąć nas - starych cweli - i zająć nasze miejsce. Przerabiałem to
na Internecie, gdy was jeszcze "na świecie" nie było, wielokrotnie.
Powiecie, że to niemożliwe, że w Wikipedii mamy wypracowane wzorce i
systemy? Nieprawda. Przekonacie się wkrótce...
Piotr 'Beliss' Domaradzki