09-05-07, Dorożyński Janusz <dorozynskij(a)wampnm.webd.pl> napisał(a):
| -----Original Message-----
| From: ... Przykuta
| Sent: Wednesday, May 09, 2007 5:56 PM
/
| > [od Witka]
| > Jak dla mnie, to w Wikipedii nie powinno znajdować się nic co nie
| > służy Wikipedii i tutaj swojego zdania nie zmienię.
|
| Sorki, ale to Wikipedia jest dla ludzi, więc ludziom powinna
| służyć... Taka mała dygresja ;)
Przykuta, czy mógłbyś cytaty lepiej formatować? Bo ten powyżej musiałem sam
opisać tekstem w kwadratowych nawiasach.
Natomiast mnie też zainteresowało bezapelacyjne stwierdzenie o tym co służy
Wikipedii. Jak i późniejsze wypowiedzi z konta Radomil ;-) . Obie zaistniały
w oderwaniu od realiów, cokolwiek zrozumiałym w naszym jednak półświatku
umiejącym edytować na poziomach od średniego do super zaawansowanego.
A umiejętności te nabierając w czasie edycji, kiedy umiało się tylko
wstawić linki, nagłówek, czy pogrubić tekst. Fajnie by było gdyby
kolejne osoby również miały możliwość powoli się tego nauczyć. A tak
na marginesie, ciekawe ile % treści pochodzi od stałych wikipedystów,
a ile od osób które rak/kilka razy coś dopisały.
Faktycznie rzecz w tych ludziach. Otóż wiki jest
produktem w pierwszej
kolejności do czytania - przez większość ludzkości, czyli Wikipedia ma
służyć do czytania i w żadnym wypadku nie ma służyć Wikipedii (lub
społeczności jej edytorów).
A do czytania może służyć tylko dzięki kodowi wraz z treścią, z
którego oprogramowanie może wygenerować stronę przeznaczoną do
czytania. Bez tego ktoś mógłby poczytać najwyżej strony specjalne.
Natomiast w drugiej kolejności Wikipedia ma być
do edytowania, ale to już jest adresowane do radykalnie mniejszej liczby
ludzi.
"Witamy w Wikipedii – wolnej encyklopedii, którą każdy może
redagować.", a adresować coś do wiekszej liczby ludzi, niż do
wszystkich się raczej nie da...
Polecam też do
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiki#Zasadnicze_cechy_serwis.C3.B3w_opartych_n…
zajżeć.
To że my jesteśmy w tej grupie i nieźle się przy tym
bawimy nie ma aż
tak wielkiego znaczenia wobec celu pierwszego. Bo dla niego znaczenie ma nie
łatwość edytowania, tylko popularność i widoczność w wyszukiwarkach, głównie
w komercyjnym Googlu.
Pierwszym celem powinno być stworzenie dobrej jakości encyklopedii,
popularnośc jest znacznie mniej ważna.
Proszę obalić tezę, że popularność Wikipedia
zawdzięcza jakości swojego kontentu a nie pierwszym miejscom spośród miliona
wskazań (często pewnie lepszym niż wskazanie na wiki) w wynikach guglania
jakiegoś słowa.
Tak się składa, że aby gdzieś zajrzeć trzba najpierw to znaleść, a
internauci najczęsciej szukają stron przy pomocy googli...
Jeśli obalić się nie da, to będzie to oznaczało, że
wiki
jest już uwikłana w relacje w biznesem.
Jasne, jak każda strona internetowa, bo do większości nikt bez
wyszukiwarek by nie trafił.
Oczywiście można z pozycji
religijnych udawać, że tak nie jest, ale z takimi osobami ja osobiście nie
będę w stanie porozumieć się, gdyż uważam, że uwikłanie jest. Może nawet
groźniejsze niż jestem w stanie podejrzewać.
Czyli jednak po prostu tylko podejrzewasz, że uwikłanie istnieje?
Ale póki co nie widzę powodu,
aby w takiej sytuacji nie wspierać - oczywiście jeśli ma to sens i służy
Wikipedii, czyli celowi pierwszemu - i współpracować z takim ciekawym
rodzimym przedsięwzięciem jak choćby Netsprint. Zresztą ludzie od niego też
rodzimi ;-) i sympatyczni.
Ja jednak uważam, że przyjęcie popularności za cel sam w sobie zawsze
prowadzi do obniżenia jakości. Jak coś jest dobre to i tak będzie
popularne, właśnie temu wiki zawdzięcza wysokie wyniki w google.