From: <wikipedysta(a)gazeta.pl>
Beno, myślę, że mnie nie chcecie, bo
Cieszę się, że sam fakt wreszcie dociera do Ciebie
To miłe, że w końcu zauważyłeś przy wszystkich,
że cała ta Twoja (m.in.) nagonka to czysto
personalny atak w żaden merytoryczny sposób
nie związany z projektem ;-)))
Oczywiście, że jest to personalna nagonka na Ciebie.
Oczywiście, że jest to niemerytorycznie związane z projektem.
Chodzi wyłącznie o Twoje zachowanie, kórego przeważająca większość ma już od
dawna powyżej uszu.
Niemal wszyscy mają Ciebie od dawna po wielokroć dość.
Więc bądż łaskaw i przestań nas prześladować swoją obecnością.
Niedługo się okaże, że wchodząc dowolna osoba na Wikipedię, będzie
ryzykowała znalezienie KWietnia w konserwie w lodówce.
Zarzuty wobec Ciebie to psucie atmosfery na Wikipedii, poprzez uporczywe
rozwijanie każdego najmniejszego problemu do postaci monstrualnych
dyskusji - niezależnie czy to w ogóle Ciebie dotyczy. Wpieprzasz się do
obcych dyskusji, jątrzysz wszędzie, gdzie się da. Swoimi problemami
zajmujesz osoby postronne, które nie mają zielonego pojęcia o co chodzi. Nie
potrafisz dyskutować na żaden temat - nawet w przypadku merytorycznych
dyskusji. Masz taki styl wypowiedzi, że zaraz robi się afera i nie można
potem nawet odgadnąć co było na poczatku problemu.Nie tylko zrażasz
wszystkich do siebie ale w końcu zacząleś nas skłócać między sobą. Jest
Ciebie wszędzie pełno, gdzie tylko ktokolwiek na jakikolwiek temat nie tylko
dyskuje, ale choćby tylko zastanawia. Każdą obcą dyskusję zwracasz na tory
związane z Twoją osobą. Zalewasz potokami swoich dyskusji SdU, Kawiarenkę i
każdą inną publiczną stronę. Zamiast wypowiedzieć się jednym krótkim zdaniem
to piszesz na ten temat akapity dyskusji. Każdą rzecz traktujesz jako atak
personalny na siebie. Nie uzbnnajesz żadnych wypracwanych na zasadzie usuusu
lub konsensusu zasad, uporczywie zmuszając do dyskusji na nieoistniejące
problemy. Do tego zalewasz strony listy dyskusyjnej, oraz, co jest
haniebne - psujesz wizerunek Wikipedii na zewnątrz wciągając lub rzynajmnoej
informując o problemach (często wydumanych) świat zewnętrzny, który się tym
w ogóle nie interesuje. Ludzie przez Ciebie odchodzą z Wikipedii nie mogąc
wytrzymać napięcia, które wytwarzasz. Inni ludzie idą na emigrację
wewnętrzną poprawiając jakiś najmniej problemopochodne artykuły i nie
interesując się wogóle dyskusjmi na Wikipedii, byley tylko być od Ciebie
jaknajdalej.
A na naszej liście wiele osób się nie wpisało uważając, że to i tak nic nie
da, bo Kwiecień jest jak beton twardgłowy, do którego nic nie dociera, a
jesli już to w chorej zmodyfikowanej formie i nie ma sensu koljny raz tego
wszustkiego z powodu Twojej obecności przeżywać. Tak, przeżywać, bo wielu
jest na skraju wyczerpania z powodu Twojej nieustannej obecności i chowają
się przed Tobą po kątach.
Idź stą, bo nie umiesz normalnie funkcjonować w naszej społeczności.
Tyle na szybko, już jis ię ręce trzesą, moż ejszcze ktoś coś dopisze
beno