Spokojnie to można wrzucać reprodukcje obrazów namalowanych przed 1837 (100 lat życia + 70 lat praw autorskich)

Zasady 100+70 nie można stosować do XIX wieku! Należy przyjąć średnią życia w tamtym okresie czasu, a więc prawdopodobnie ok. 63 lat średnio dla kobiet i mężczyzn, z czego wynikałoby, że nie 170, a najwyżej 133 lata, a więc przenosimy sie do roku 1874, ale i to jest bzdura jeśli weźmiemy pod uwagę wojny, powstania, zarazy i epidemie wówczas nieuleczalnych chorób. A przy okazji - skąd te 70 lat? Są na ten temat jakieś przepisy, czy też chłopcy z Commons tak sobie wymyślili? Dam prosty przykład - Wojciech Kossak zmarł w roku 1941, a więc mamy szlaban do roku 2011. Tymczasem na aukcjach i po antykwariatach krąży taka masa "kossaków" (oryginałów i podróbek), że zorientować się trudno co jest czym. A więc jak - podróba też robi za "kossaka"? i też ma ban na 70 lat? Od kiedy - od śmierci Kossaka, czy od daty stworzenia podróbki? Albo coś takiego - Kowalski wszedł do automatu i trzasnął sobie serię zdjęć legitymacyjnych. I co? Nie można tego zdjęcia wykorzystać? Bo co, nie minęło jeszcze 70 lat od śmierci automatu? A może wynalazcy automatu? Na Commons aż roi się od tego typu bezsensów. Beliss 31-07-07, Paweł <ppf9(a)poczta.fm> napisał(a):

01-08-07, Peter Domaradzki <belissarius26(a)gmail.com> napisał(a): 50 lat w ustawie*. 70 w tekscie jednolitym**. Nie wiem dlaczego. Podejrzewam, że istnieje jakaś nowelizacja. Nie jestem prawnikiem. Na wszelki wypadek biorę zawsze dłuższy okres. *, ** - dostępne na stronie sejmu: http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=WDU19940240083 -- Krzysztof Burghardt <krzysztof(a)burghardt.pl> http://www.burghardt.pl/

Przecież i te zgony też wchodzą w średnią!

01-08-07, Radomil Binek <radomilbinek(a)gmail.com> napisał(a): Pamiętajmy także, że: *) polskie prawo autorskie nie chroniło fotografii bez uwidocznionego zastrzeżenia *) okres ochrony anonimowych dzieł upływa 70 lat od daty rozpowszechnienia Brzmi miło, ale zastosowanie tych zasad w praktyce nastręcza wiele trudności. W pierwszym trzeba bowiem wiedzieć dokładnie kiedy i gdzie zdjęcie było opublikowane (i że nie zawierało zastrzeżenia) a w drugim: udowodnić "anonimowość" samemu jest praktycznie niemożliwe i możemy się tylko powołać na zewnętrzne wiarygodne źródło (muzeum, archiwum, wydawcę) stwierdzające "autor nieznany". Strona internetowa nie jest dosyć wiarygodna: delecjoniści z Commons utrącają takie przypadki argumentem "autor wcale nie nieznany, tylko nie wymieniony na stronie". A z innej beczki pojawiło się pytanie o wierne "podróby" Kossaka. W tym przypadku mamy do czynienia albo z kopią (podrabiacz był dobry) i wówczas jest chroniony tak samo, jak K. a jeśli to jest "wariacja na temat": to podrabiacz (nawet anonimowy) jest "współautorem" i może się okazać, że w myśl prawa autorskiego 50% praw do podróby istnieje od momentu jej upublicznienia i będzie ona chroniona dłużej, niż oryginał :) Taka pilpulistyka jest ciekawa, ale nas raczej nie dotyczy, bo dla celów Commons zbieramy raczej oryginały (chociaż ja spotkałem się z przypadkiem, że współczesna kopia "Szału" robiła za oryginał w angielskiej Wiki) -- Wikipedysta:A.J.