W dniu 14 stycznia 2009 10:12 użytkownik Michael <mmt19(a)interia.pl> napisał:
To niestety pokazuje tylko słabość tego systemu
Pokazuje słabość opierania się na jednej dacie - dacie urodzenia. Przy
uwzględnianiu obu dat nie dochodzi do takiej sytuacji.
bo mogą się
przecież
zdarzyć w takim razie bliźniacy, którzy mają takie samo imię,
urodzili
się w tym samym roku i na dodatek w tym samym też zmarli (np: biorąc
udział w tej samej bitwie). Wówczas i tak nie będzie innego wyjścia
jak jednak oprócz dat dać im inne rozróżnienie w tytule hasła :-).
Nie zdarzą się. 1. Żeby żyjące w tym samym czasie dzieci jednego ojca nosiły te same
imiona zdarza się niezwykle rzadko. 2. Jeżeli dochodzi do takiej sytuacji, to literatura
naukowa nadaje takim osobom liczebniki i przydomki (np. Piastowie oleśniccy, którzy
wszyscy nosili imię Konrad).
No tak, ale argumentem na rzecz systemu liczbowego z oboma datami było
przecież to, że istnieją osoby o tym samym imieniu i nazwisku urodzone
w tym samym roku i to miał być kluczowy powód dla którego system z
oboma datami jest tak absolutnie konieczny. Teraz piszesz, że jednak
bliźniaków nikt nie nazywał tym samym imieniem. Więc albo rybka, albo
akwarium - są takie osoby, czy ich nie ma? Jeśli są, to między nimi
może się również zdarzyć, że będą tacy, co mieli również jednakowe
lata śmierci. Nawet wcześniej wspomniani Rurykowicze - mogli się
urodzić w tym samym roku, umrzeć w tym samym (w trakcie tej samej
kampanii wojennej) i mieć to samo imię, Jest to całkiem prawdopodobne.
--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek
http://www.ganicz.pl/poli/
http://www.ptchem.lodz.pl/en/TomaszGanicz.html